Basik prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2014

Dystans całkowity:905.18 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:41:49
Średnia prędkość:21.65 km/h
Maksymalna prędkość:36.40 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:75.43 km i 3h 29m
Więcej statystyk

Grudniowa setka

  • DST 121.58km
  • Czas 05:32
  • VAVG 21.97km/h
  • VMAX 32.50km/h
  • Sprzęt Scott
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 6 grudnia 2014 | dodano: 06.12.2014

A dzisiaj ja i Scott mieliśmy ochotę na wycieczkę. Skoro wyrwałam się na rower za dnia o godz.11.30 i to o bardzo wczesnej porze, jak na mnie, to dlaczegoż by nie pojechać inną trasą. Trochę odmiany dla urozmaicenia pedałowania. Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Pognało mnie w rejony Pojezierza Łęczyńsko - Włodawskiego :) Byłam ciekawa dystansu i miejsca, w którym zastanie mnie ciemność.
Zaczęłam tradycyjnie trasą treningowego kółeczka.

A to klimaty z mojego treningowego kółeczka :)

W powietrzu nie czułam zimy, ale drogowcy w tym roku są wyjątkowo zapobiegliwi. Zaczynają rozstawiać siatki zabezpieczające drogę przed nawiewaniem śniegu z pół.

Choć znalazłam akcenty zimowe....

Przemierzyłam kilka gmin :)
Między innymi.....

Zajrzałam do Orzechowa Starego i Orzechowa Nowego. Dwa lub trzy lata temu jadąc przez Orzechów Nowy zrobiłam interes życia - kupiłam kilogram papierówek za 5 zł :) Warto było zainwestować tylllleeee kasy za kilka jabłek dla uśmiechu maluchów prowadzących z babcią przydrożny jabłkowy biznes :))))

Wjechałam na teren kolejnej gminy.

Do Ludwina nie dojechałam. Tym razem wybrałam do Ostrowa Lubelskiego krótszą trasę. Za Piasecznem odbiłam na Krasne wjeżdżając do gminy Uścimów.
Zatrzymałam się nad Jeziorem Krasne tylko na chwilę.

Zaczynało zmierzchać, a ja trasą do Ostrowa na skrót jechałam ostatni raz kilka lat temu. Zawsze wybierałam dłuższą trasę przez Ludwin. Jechałam na skrót "po znakach". Za Maśluchami natknęłam się na miejscowość, której nazwa przywołuje w mojej pamięci miłe wspomnienia :))))

Mój Scott na fotce jest niewidoczny :) W Ostrowie Lubelskim zastała mnie ciemność. Wszystko zgodnie z planem, dotarłam do trasy moich treningowych kółeczek i nie miało znaczenia, czy jest jasno, czy ciemno. Znam doskonalę tę trasę, wiem gzie jest podjazd, gdzie zjazd, gdzie dziura w asfalcie :) Teraz mogłam jechać na pamięć i tak właśnie jechałam. Moja lampeczka czerpie bardzo dużo energii i dziś ledwo co świeciła. Po raz kolejny sprawdziłam swój patent na bezpieczeństwo :)


Kategoria Wycieczki

Jak zwykle - gonię, pędze lecę :)

  • DST 73.66km
  • Czas 03:16
  • VAVG 22.55km/h
  • VMAX 31.40km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Sprzęt Scott
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 5 grudnia 2014 | dodano: 05.12.2014

Znowu się udało :) Pognałam na rower i to pół godziny wcześniej niż wczoraj! O godz. 15.30 już byłam na rowerku. 
Dzisiaj mocniej dmuchało, ale te pół godziny zapasu i wczorajszy rozbudzony rowerowy apetyt zrobiły swoje. Chciałam się dłużej nacieszyć jazdą :) Jak ja to lubię :))))
Założyłam dwie pary spodni, nie to, abym wczoraj zmarzła. Pomyślałam jedynie, że może trzeba profilaktycznie zadbać o stawy, jak by nie było temperatura spada poniżej zera. Muszę sprawić sobie nowe rowerowe galoty. Dwie pary nie zdają egzaminu - po prostu spodnie do pasa spadają mi ze spodni na szelkach. Pewnie to zasługa tkaniny, z której są uszyte, a może jeszcze bardziej wyszczuplałam? Jechałam i podciągałam galoty. Było zabawnie :)
Powieliłam niedzielne kółeczko. Odcinki gdzie wiało w twarz trochę mnie sponiewierały, ale do domu miałam z wiatrem przez około 16 km, potem 3 kilometry w bok, kilometr w twarz i kilometr w bok. Reasumując było bardzo fajnie jak zawsze :) Grudzień, a ja dalej jeżdżę, to niesamowite :)))) Pogoda w tym roku rozpieszcza  rowerzystów, a mnie na pewno :)


Kategoria Po pracy

:)

  • DST 61.54km
  • Czas 02:42
  • VAVG 22.79km/h
  • VMAX 36.40km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Sprzęt Scott
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 grudnia 2014 | dodano: 04.12.2014

Po kilkudniowej przerwie znowu na rowerze :)
Wiatr ucichł, mróz odpuścił, czegóż można chcieć jeszcze. Wykręciłam średnie kółeczko z małą rundką po miasteczku :)


Kategoria Po pracy