Basik prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

Trening

Dystans całkowity:7221.23 km (w terenie 5.00 km; 0.07%)
Czas w ruchu:288:07
Średnia prędkość:24.81 km/h
Maksymalna prędkość:50.93 km/h
Liczba aktywności:96
Średnio na aktywność:75.22 km i 3h 03m
Więcej statystyk

Siłaczka

  • DST 62.15km
  • Czas 02:29
  • VAVG 25.03km/h
  • VMAX 50.93km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 15 kwietnia 2023 | dodano: 16.04.2023

Prognozy się sprawdziły. W nocy zaczęło padać i tak do godz. 14- z minutami. Zrobiło się zimno, a jak wiało. Pogoda zupełnie nie rowerowa, ale co tam. Jadę!


Kategoria Trening

Wiosna!

  • DST 100.89km
  • Czas 04:02
  • VAVG 25.01km/h
  • VMAX 49.76km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 14 kwietnia 2023 | dodano: 16.04.2023

Piękny dzień. Pogoniłam na ścieżkę, ale inną drogą. Chciałam sprawdzić, czy w lesie są już zawilce. Jest pięknie! Przyszła wiosna!





I jeszcze coś. Nadal wieje, masakra!


Kategoria Trening

Setka na śniadanie

  • DST 100.08km
  • Czas 04:05
  • VAVG 24.51km/h
  • VMAX 39.18km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 13 kwietnia 2023 | dodano: 16.04.2023

Wstaję przed godz. 6.00. Zamierzam zrobić setkę przed śniadaniem. Znowu mgła i znowu wieje, ale temperatura wyższa. Może dam radę :)


Kategoria Trening

A miało być tak pięknie...

  • DST 63.12km
  • Czas 02:18
  • VAVG 27.44km/h
  • VMAX 40.35km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 12 kwietnia 2023 | dodano: 16.04.2023

Po południu wypogodziło się. Pogoniłam na rower, znowu na ścieżkę. Wiało, ale po tak długiej przerwie w rowerowaniu nawet wiatr w twarz jest przyjemny. Rowerowy spacer zapowiadał się bardzo dobrze. 

A jednak...

A miało być tak pięknie... Zabrakło mi kwadransa, aby uciec przed ulewą :)


Kategoria Trening

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej

  • DST 60.25km
  • Czas 02:18
  • VAVG 26.20km/h
  • VMAX 38.59km/h
  • Temperatura 3.5°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 11 kwietnia 2023 | dodano: 16.04.2023

Po świętach zostałam w domu. Urlopuję. Dużo się u mnie dzieje. Coraz trudniej wygospodarować chwilę na rower. Po południu nie ma szans na rowerowy spacer. Zatem... Punktualnie o godz. 6.00 wychodzę z domu. Pogoda londyńska - mgła, mgła, mgła i tylko 3,5 stopnia na plusie. Najbezpieczniejszą opcją jest rowerowa ścieżka wzdłuż wojewódzkiej. Jadę, powiedzmy, że przyszła pora na trening :)


Kategoria Trening

Nadbużańska pętla

  • DST 221.36km
  • Czas 09:09
  • VAVG 24.19km/h
  • VMAX 40.23km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Gravel
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 14 maja 2022 | dodano: 16.05.2022

Trochę wycieczkowo, trochę treningowo. Chciałam sprawdzić, jak będzie sprawował się Gravel na ciut dłuższym dystansie. Wybrałam malowniczą Nadbużańską trasę.  

Pałac Zamoyskich w Jabłoniu. Zaprojektowany w wiedeńskiej pracowni Fellnera i Helmera. Wybudowany w latach 1904-1905 przez hrabiego Tomasza Zamoyskiego. Pałac w Jabłoniu to najpiękniejszy przykład neogotyku angielskiego w Polsce.

Sławatycze. Rzeźby Brodaczy. Brodacze to lokalna nazwa przebierańców, którzy w ostatnich 3 dniach grudnia w okresie kiedy żegna się stary rok, nakładają specjalne stroje i paradują w nich po ulicach Sławatycz.

Kościół Matki Boskiej Różańcowej w Sławatyczach.

Włodawa

Cerkiew Narodzenia Najświętszej Maryi Panny we Włodawie

Orchówek. Widok na Bug i Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia.
Na trasie:

Sobiborski Park Krajobrazowy

Okolice Hańska



Laski Bruskie

Poleski Park Narodowy. Coraz bliżej domu...
Gravel przeszedł test pomyślnie. To idealny rower na nasze połatane Wschodnie drogi i na dłuższe dystanse. 
Dobrze było znowu gonić znajomymi ścieżkami :) 


Kategoria Trening, Wycieczki

Niedzielna setka :)

  • DST 100.38km
  • Czas 04:08
  • VAVG 24.29km/h
  • VMAX 35.85km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Sprzęt Gravel
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 11 lipca 2021 | dodano: 11.07.2021

:)


Kategoria Trening

Treningowo :)

  • DST 100.67km
  • Teren 5.00km
  • Czas 04:12
  • VAVG 23.97km/h
  • VMAX 35.45km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Gravel
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 5 lipca 2021 | dodano: 05.07.2021

:)


Kategoria Trening

2021-05-17

  • DST 65.13km
  • Czas 02:25
  • VAVG 26.95km/h
  • VMAX 34.87km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 17 maja 2021 | dodano: 17.05.2021

:)


Kategoria Trening

Białe podkolanówki

  • DST 120.84km
  • Czas 04:26
  • VAVG 27.26km/h
  • VMAX 48.38km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 maja 2021 | dodano: 16.05.2021


Po porannej akcji "Pączki" i przedpołudniowej akcji "Wszystkie ręce do sadzenia kwiatów" przyszła godzina 14.00. Godzina zero, godzina rowerowa! Plany były o wiele ambitniejsze, ale czasem trzeba dać pierwszeństwo pączkom i kwiatom.
Synoptycy straszyli nasz Wschód deszczem. Gdzieś w oddali błąkały się po niebie ciemne chmury. Trudno, najwyżej ciut mnie zmoczy. Zamierzałam jechać treningowo. Nudzi mnie ta treningowa trasa, jej jedyny plus jest taki, że można wykręcić setkę po dobrym asfalcie. Zaraz po starcie zatrzymuję się na fotkę. Słyszę nadjeżdżające z tyłu auto. Schodzę z asfaltu i wtedy pojawił się On. Mężczyzna w białych podkolanówkach. Pomykał na szosówce. Poczekałam aż przejedzie auto i pogoniłam za białymi podkolanówkami. Mieliśmy wiatr w plecy. On +- w moim wieku. Pedałował, a ja jak ta durna za nim :) Czy go dojdę, czy mi się uda. Odjechał za daleko. Spinam się i gonię ile tchu. Przed oczami, jak kadry z filmu przelatują sprinty i pościgi na maratonach. To były czasy. Wracam do rzeczywistości. Droga lekko spada. Licznik pokazuje 48 km/h. Jestem coraz bliżej białych podkolanówek... Rondo, nie  mam za dobrej techniki, zwalniam. Widzę, jak mężczyzna zerka w moim kierunku. A może on też się spina i goni ile tchu. Znowu zwiększa się dystans między nami. Szybciej kręcę młynki. Już, już, już!!! Dzieli nas kilka metrów, jeszcze chwila i podziękuję nieznajomemu w białych podkolanówkach za podkręcenie tempa... I wtedy on odbija w boczną drogę. Już się nie ścigam. Jadę w swoim tempie +- 30 km/h. Wiatr jest nadal korzystny. Dojeżdżam do Radzynia. Odbijam w drogę nr 63. Mam boczny wiatr. Błękit na niebie zastępuje szarość. Kropi deszcz. Uciekam przed tą szarością. Jadę pochylona, walczę z wiatrem. Na drodze panuje duży ruch. Auto, za autem. A tydzień temu błąkaliśmy się z Trekiem bezdrożami... Wzmaga się wiatr. Przede mną pojawiają się ciemnogranatowe burzowe chmury. Błyskawica! Jeszcze kilometr, dwa. Kolejna błyskawica. Na liczniku mam 53 km. Zawracam. Tym razem nikogo nie ścigam, tylko uciekam przed burzą! Wiatr mi pomaga. Zmienił ciut kierunek i wieje z boku z akcentem w plecy. Spinam się i pomykam ile tchu :) Przed Radzyniem dogania mnie deszcz. Zjeżdżam z drogi nr 63. Teraz mam czołowy wiatr. Deszcz ustaje, ale wiatr... Nie walczę z nim - jadę, po prostu jadę. Telefon. To Młody. Pyta gdzie jestem i czy nie zmokłam. Wyczuwam, że dzwoni, aby zapytać, czy nie przyjechać po mnie :)
Na niebie pojawia się błękit. Dojeżdżam do wojewódzkiej. Asfalt na ścieżce jest mokry, nawet bardzo mokry. A mi się udało. Wstrzeliłam się w pogodowe okienko i nie zmokłam. Teraz rozumiem troskę mego Syna :)
Na ścieżce dokręcam do 120 km. Dojeżdżam do domu...


Kategoria Trening