Grudzień, 2017
Dystans całkowity: | 278.55 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 11:01 |
Średnia prędkość: | 25.28 km/h |
Maksymalna prędkość: | 37.61 km/h |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 69.64 km i 2h 45m |
Więcej statystyk |
Świątecznie :)
-
DST
53.18km
-
Czas
02:15
-
VAVG
23.64km/h
-
VMAX
32.12km/h
-
Temperatura
9.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tempo, tempo, tempo - tak wyglądały moje ostatnie tygodnie. W tej nieustającej codziennej gonitwie brakowało mi pedałowania po wojewódzkiej, zmagania się z wiatrem, ucieczek przed deszczem. Brakowało mi rowerowej zwyczajności. Aż przyszły święta i skradłam świąteczną chwilę tylko dla siebie. Pogoniłam na rower, choć wcale nie goniłam :)
Ps
Dostałam od Mikołaja kalejdoskop :)
2017-12-10
-
DST
66.24km
-
Czas
02:40
-
VAVG
24.84km/h
-
VMAX
37.61km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piękny dzień - pogodny, słoneczny i prawie bezwietrzny. Mimo skradającego się w moim kierunku choróbska wybrałam się na rower, bo jak nie jechać w taki dzień :)
List do Świętego M.
-
DST
85.08km
-
Czas
03:15
-
VAVG
26.18km/h
-
VMAX
37.22km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kto w dzieciństwie nie pisał listów do Świętego Mikołaja. Z pewnością każdy z nas ma marzenia o spełnienie, których chciałby poprosić dobrodusznego brodacza z dalekiej Laponii. Może sprawiła to magia zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia, a może mimo upływu lat nadal jestem małą Basią, oczkiem w głowie Babci Marysi :) Pamiętam, jak mając kilka lat rozchorowałam się i nie mogłam pójść z Mamą na choinkę dla maluchów. Cały wieczór czekałam na Świętego Mikołaja, a następnego dnia z samego rana wypytywałam, czy Mikołaj nie zostawił dla mnie paczki. Cudowne lata beztroskiego dzieciństwa :)
Dzisiaj po obiedzie wybrałam się na rowerowy spacer. Pojechałam na leśną ścieżkę. Pedałując układałam w myślach list do Świętego M.
Mam dwa marzenia/życzenia :) Bardzo chciałabym dostać kalejdoskop. W dzieciństwie lubiłam patrzeć na kolorowe szkiełka układające się w przeróżne figury. Wystarczył niewielki ruch, a barwne drobinki zaczynały swój bajeczny taniec. Godzinami mogłam patrzeć w magiczne okienko. Znowu gapić się w magiczne okienko, ścigać wzrokiem roztańczone kolorowe szkiełka. Tak, bardzo chciałabym dostać kalejdoskop.
Drugie marzenie/życzenie jest bardziej dziewczyńskie :) Bardzo chciałabym dostać bilet na sierpniowy koncert Eda Sheerana w Warszawie...!!!??? ;)))
Zabawne? Ale czy mikołajowe marzenia muszą być poważne :)
Leć mój liście w przestrzeń, nieś go elektroniczny wietrze do dalekiej Laponii do Świętego Mikołaja :)
I jeszcze przed mikołajkowy muzyczny upominek dla wszystkich dziewczyn, abyśmy nigdy nie zapominały, że jesteśmy wyjątkowe, idealne, perfekcyjne :)))
https://www.youtube.com/watch?v=2Vv-BfVoq4g&list=R...
2017-12-02
-
DST
74.05km
-
Czas
02:51
-
VAVG
25.98km/h
-
VMAX
35.06km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na dworze plucha - mokro i szaro-buro. Nic tylko zaszyć się w ciepłym domu z kubkiem gorącej czekolady i czekać wiosny, albo pogonić na rower dając się nieść myślom o nowym. Wczoraj zapisałam się na nasz rodzimy/lokalny ultramaraton Piękny Wschód. Koniec z oglądaniem się wstecz. Pora zacząć od nowa! W ten oto sposób w pierwszą sobotę grudnia wyjechałam nowemu na przeciw :) Pogoniłam na wojewódzką. Ostatnio tylko krążyłam po nowiuteńkiej W-814 zaniedbując legendarną drożynę. Stęskniłam się za staruszką :)