Basik prowadzi tutaj blog rowerowy

Motyle w brzuchu :))))

  • DST 89.53km
  • Czas 03:31
  • VAVG 25.46km/h
  • VMAX 36.60km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 18 lipca 2014 | dodano: 18.07.2014

Od środy za sprawą Jurka chodzę cała w skowronkach. Być może za dwa lata spełni się moje wielkie rowerowe marzenie!
Cztery lata temu po raz pierwszy usłyszałam o ultramaratonie Bałtyk - Bieszczady, aktualnie nosi on nazwę Maraton 1008. Przejechać 1008 km w limicie czasowym 72 godzin - niewyobrażalne! W tym roku pod koniec sierpnia rusza kolejna edycja maratonu. Nieśmiało od ubiegłego roku myślałam, aby się zapisać, ale po prostu stchórzyłam, nie miałam wiary w siebie, a zresztą zimą i wczesną wiosną chorowałam, nie zrobiłam kwalifikacji, nie mam odpowiedniego roweru.... Same przeszkody. Wprawdzie jeden z moich rowerowych znajomych namawiał mnie do udziału, sam wziął w nim udział dwa razy, mówił, że dam radę, abym zrobiła kwalifikacje. Nie odważyłam się, ale nie przestałam marzyć o 1008 :) Po Grassorze nabrałam większej pewności siebie - skoro wytrzymałam 24 godziny na siodełku, to może i dałabym radę.....
W tym roku Jurek jedzie w obsłudze technicznej maratonu 1008. Myślałam, że po 5 udanych startach w tym maratonie nie zależy mu na dalszych. A jednak się myliłam :) Właśnie w środę gdy rozmawialiśmy m. in. o 1008 powiedział, że chciałby jeszcze raz wystartować za dwa lata. A ja na to, że ja również, ale będę starsza o dwa lata i nie wiem czy dam radę. Jurek - wieczny optymista  - stwierdził, że wszystko zależy od kondycji nie wieku. Więc podejmę wyzwanie! Jeśli przejadę od startu do mety będę bardzo dumna, a jeśli nie dam rady przejechać całego dystansu, to przynajmniej nie będę żałować tego, że nie podjęłam wyzwania. Najbliższe plany, to zakup szosówki, potem kwalifikacje i od początku 2016 r. treningi i jeszcze raz treningi :) Wiem, że sobie poradzę, bo będę miała bratnią duszyczkę wśród zawodników, nie będę sama. Z pewnością nie przejedziemy wspólnie całego dystansu, nie będę spowalniać Jurka, ale z pewnością na początkowym odcinku pojedziemy razem.
Jest super - mam cel do, którego będę dążyć. I mam jeszcze coś - motyle w brzuchu - tak się cieszę :))))


Kategoria Po pracy


komentarze
mandraghora
| 19:05 sobota, 26 lipca 2014 | linkuj lol, będzie szosa :)
Basik
| 20:24 piątek, 25 lipca 2014 | linkuj Dzięki Morsie :)
mors
| 11:16 piątek, 25 lipca 2014 | linkuj Super, gratuluję odwagi, ambicji i zapału!
A co do wieku, to sportowcy największe sukcesy mają blisko 30stki, a w sportach wytrzymałościowych nawet później (1008 kończą z dobrymi wynikami nawet ludzie kolo 50tki). Czyli jeszcze wiele sukcesów przed Tobą. :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa hacwm
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]