Basik prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

Dalej od domu

Dystans całkowity:644.06 km (w terenie 30.00 km; 4.66%)
Czas w ruchu:14:37
Średnia prędkość:21.07 km/h
Maksymalna prędkość:45.97 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:58.55 km i 3h 39m
Więcej statystyk

Przedsmak przygody

  • DST 35.00km
  • Teren 30.00km
  • Temperatura 25.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 30 maja 2013 | dodano: 12.08.2013

Kolejne wagary! Tym razem na Mazurach, a dokładnie w Pieckach k. Mikołajek. Jak wagary to oczywiście w wydaniu rowerowym ;)Tym razem zabrałam ze sobą swój rower.
Jak dobrze znowu tu być... Wszystko zaczęło się rok temu... Zauroczyłam się szutrowymi, leśnymi mazurskimi drogami.
Dziś wybraliśmy się na wycieczkę dookoła Jeziora Mokre. Start w Pieckach. Polną drogą biegnąca przez pola i las dojechaliśmy do miejscowości Cierzpięta. Tu zaczęliśmy naszą pętelkę. Jechaliśmy przez Mazurski Park Krajobrazowy Rezerwat Zakręt. Atrakcje były większe niż na Harpaganie. Ścieżka, którą jechaliśmy "usłana" była drzewami powalonymi przez ubiegłoroczną burzę. Rowery w rączki, w górę i przez leżący pień drzewa - jeden, drugi, trzeci... No, może skończyło się na piątym pniu. Zabawy było co nie miara :) W nagrodę zatrzymaliśmy się na urokliwej śluzie pamiętającej czasy przedwojenne. Śluza jest łącznikiem między Jeziorem Mokre, a Jeziorem Krutyńskim. Kolejny przystanek na równie urokliwym pomoście wdzierającym się w głąb jeziora. Mały "skok w bok" i odwiedziliśmy jezioro dystroficzne. Podobno na jego brzegach rośnie rosiczka, ale niestety nie udało mi się jej wypatrzeć :( Cały czas jechaliśmy urokliwą drogą, przechodzącą w dróżkę i ponownie przechodzącą w drogę. Czasem droga biegła wysoką skarpą nad jeziorem. Pięknie, urokliwie, nieziemsko... Przed miejscowością Zgon na moment wyjechaliśmy na drogę asfaltową. Ponownie wjechaliśmy w leśną szutrową drogę i przez Ładny Lasek, Uklankę, Cierzpiętę wróciliśmy do Piecek. W Uklance zatrzymaliśmy się na mostku, by podziwiać mazurski mini wodospad.
To był wyjątkowy dzień i wyjątkowa wycieczka. Pozwoliła poczuć przedsmak letniej przygody. Wracam na Mazury na przełomie lica i sierpnia, by stąd wyruszyć na włóczęgę po Suwalszczyźnie :)
A jutro kajaki i spływ Krutynią :)


Kategoria Dalej od domu

Szczecin w strugach deszczu :)

  • DST 80.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 9 maja 2013 | dodano: 12.08.2013

Po szkoleniu wybrałam się na wagary do Szczecina. A jak wagary, to tylko w wydaniu rowerowym :) Znajomi zaproponowali wypad do Niemiec i oczywiście wyposażyli w rower. Wprawdzie miało padać, ale kto by się tym przejmował. Mijaliśmy miejscowości (m. in. Bobolin, Warnik), których nazwy znałam dotąd tylko z blogów innych szczecińskich znajomych (pozdrawiam Misiaczów!)
Celem naszej wyprawy było jezioro w miejscowości Pampow. Jechaliśmy zataczając bardzooo... duże kółeczko, bo znajomi chcieli pokazać gościowi jak najwięcej. Nie poskąpili mi też innych atrakcji, łącznie z próbą nauki pływania w jeziorze :)
W drodze powrotnej dopadła nas ulewa. Nie muszę pisać jakie miałam wejście do hotelu, tym bardziej, że na ulicy gdzie się znajduje jeszcze nie padało. To była wyjątkowo udana wycieczka.
A następnego dnia w mokrych adidasach zwiedzałam Szczecin i też... dopadła mnie ulewa :) Dodam, że do domu wracałam w służbowych szpilkach, bo adidasy po dwóch kąpielach odmówiły posłuszeństwa ;)
Moje wagary były bardzo udane. Szczecin to piękne miasto, a szczeciniacy to wyjątkowi znajomi. Pozdrawiam serdecznie szczecińskich znajomych, dziękuję za gościnność, miłe towarzystwo i wspólne rowerowanie!


Kategoria Dalej od domu

Arkusem z Połczyna do Toporzyka

  • DST 24.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 kwietnia 2013 | dodano: 12.08.2013

Majówkę spędzam w Połczynie.
Dziś wybrałam się wypożyczonym Arkusem - piękny składaczek na małych kółeczkach, ścieżką rowerową z Połczyna do...

No właśnie, plany były ambitne. Chciałam dojechać do Złocieńca, a skończyło się około kilometr za Toporzykiem :)


Kategoria Dalej od domu