Basik prowadzi tutaj blog rowerowy

Malinówka nad Jeziorem Łaśmiady

  • DST 104.50km
  • Teren 20.00km
  • Czas 06:06
  • VAVG 17.13km/h
  • VMAX 28.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 31 lipca 2013 | dodano: 15.08.2013

Gdy patrzyłam na mapę bałam się tego dnia i tej trasy. Mnóstwo wijących się dróg szutrowych. Czy sobie poradzę? Wstałam jak zwykle skoro świt. Dzień zapowiadał się piękny. To dobrze, bo jeszcze wczoraj straszyło deszczem. Jak zwykle spaceruję, idę nad jezioro. Cisza, spokój - pięknie.
Młody też wstał wcześniej niż zwykle. Chcemy mieć zapas na błądzenie. Śniadanie jemy w altanie. Wyjeżdżamy wcześnie - o godz. 8.00. Żegnamy się z Wigrami. Wracamy do głównej drogi Nr 653. Mamy odbić w lewo w kierunku miejscowości Cimochowizna i Sobolewo. Odbijamy do Cimochowizny. Za wcześnie. Powinniśmy jechać dalej i odbić w kierunku Sobolewa. Droga z asfaltowej zamienia się w piaszczystą. Wiem, że źle skręciliśmy, ale jedziemy dalej. Mapa pokazuje, że powinniśmy dojechać szutrówkami do Sobolewa. W Cimochowiźnie odkrywamy piękne miejsce - camping nad Jeziorem Wigry. Błądzimy jeszcze i dajemy za wygraną. Wracamy na drogę główną. Starszy rowerzysta, którego mijamy mówi, że możemy drogą przez las dojechać do Sobolewa.....
To był wyjątkowy dzień. Błądziliśmy, by w końcu dotrzeć do celu. Zatrzymaliśmy się w Ośrodku Wypoczynkowo - Szkoleniowym w Malinówce. Bardzo ładne miejsce. To był ostatni dzień naszej wyprawy.


Kategoria wyprawy


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ietyl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]