Słońce, woda i zaskroniec
-
DST
96.16km
-
Czas
03:59
-
VAVG
24.14km/h
-
VMAX
35.00km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj był urokliwy dzień - bezchmurne niebo, słońce, lekki wiaterek... Trudno w taki dzień zapanować nad cyklozą. Do 2 maja coraz bliżej, więc pomyślałam, że mięśnie popracują a i cała reszta będzie miała przyjemność.
Wybrałam się na wycieczkę nad Jezioro Obradowskie, po raz pierwszy w tym sezonie w stroju "na letniaka" i po raz kolejny w pomarańczowej czapeczce. Turlałam się leniwie w wycieczkowym tempie. Po co się spieszyć skoro jest tak przyjemnie - słońce grzeje, rzepaki kuszą słodkim zapachem... błogo...
Początkowo jechałam trasą treningowego kółeczka. Mijałam urokliwe domy ukryte w kwiatach...
... lasy...
Skręciłam na ścieżkę rowerową i przez kilkanaście kilometrów był tylko las, las i las... Minęłam dwóch rowerzystów jadących z przeciwnego kierunku. Nad jeziorem była cisza, spokój i pustka... byłam sama. Wylegliśmy ze Scottem na pomoście, on bardziej w pionie, ja bardziej w poziomie. Patrzyłam na niebo, leniwie płynące chmury. Zamknęłam oczy... Cieszyłam się chwilą... Pięknie....
Chciałam spojrzeć na jezioro. Delikatnie obróciłam się przez lewe ramię. Spojrzałam na pomost i... Obok mnie wygrzewał się na słońcu zaskroniec! Myślałam, że takie dźwięki wydaję tylko na widok myszy i psów.! Jednak nie znałam siebie! Aaa!!!...aa!!!... Uuuu!!! z większym akcentem na "A" :) Scott w garść i sprintem pomykałam przez kładkę. Zreflektowałam się przed ścieżką. Przecież to tylko zaskroniec! Wróciłam uzbrojona w aparacik fotograficzny. Mój bohater dalej pełzał po pomoście. Niestety fotki NIET - padła bateria, a telefon został w domu. Jaka ze mnie gapa :)))
P.s.
To mój ostatni kwietniowy wpis. Jutro chwila odpoczynku. Jestem z siebie bardzo dumna. W tym miesiącu, od 13 kwietnia, trenując przed maratonem pokonałam dystans ponad 1000 km. Super! :)))
Kategoria Wycieczki
komentarze
Coś w tym jest... nasz Basik, biorąc pod uwagę MGŁĘ... niewiele więcej będzie pamiętał... szkoda, bo okolica przepiękna... :-)