Wspominając Pragę
-
DST
101.53km
-
Czas
04:25
-
VAVG
22.99km/h
-
VMAX
34.00km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ostatnie dni urlopu spędziłam z Młodszą w Pradze :) Wracając z Włoch dostałam od niej sms-a z zapytaniem, czy jedziemy do Pragi na babski wypad :) Pomysł był świetny i od razu się zgodziłam. Moja Młodsza zajęła się logistyką, kupiła bilety i zarezerwowała hostel.
Wróciłyśmy dzisiaj rano. Z pomocą moich szybko uporałam się z sobotnimi obowiązkami i mimo nieprzespanej nocy pognałam na rower. Jadąc wspominałam pobyt w Pradze.... Piękne miasto.
Hostel, w którym się zatrzymałyśmy znajduje się w centrum starówki. Na jego dziedzińcu jest włoska pizzeria :)
Spacerom po urokliwych uliczkach nie było końca....
Poszłyśmy oczywiście na Most Karola. Tam tłumy turystów, zapewne, jak zwykle...
A tak wygląda Most Karola z dalszej perspektywy.... I oczywiście wszędzie kafejki, nawet na Wełtawie....
Być w Pradze i nie pójść na Hradczany, byłoby wielkim nietaktem :)
.... a jeszcze większym nietaktem byłoby nie skosztować piwa, knedli i przepysznych trdelników :)
To był bardzo udany babski wypad :)
Tak wspominałam Pragę jadąc na rowerze, że zrobiłam całkiem fajny dystans, choć średnia nie jest zadowalająca, może to "zasługa" praskiego rozleniwienia ;)))
Kategoria Po pracy
komentarze