Dziesięteczka z przodu :)))
-
DST
76.43km
-
Czas
03:22
-
VAVG
22.70km/h
-
VMAX
32.60km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
A jednak się udało! Jest nowa cyferka z przodu licznika! Niemożliwe stało się możliwe. Rower jest moją pasją, wyzwaniem, zwyczajnością, świętem - drugim życiem. Jestem radosna - gonię na rower, leczę smutki - gonię na rower, rozwiązuję problemy - gonię na rower, chcę się zmęczyć - gonię na rower, chcę odpocząć - gonię na rower, chcę się zauroczyć - gonię na rower.... Rower, rower, rower... Czy w tej sytuacji dziesiątka z przodu licznika powinna zaskakiwać? Chyba nie, a jednak zaskakuje.
Dzisiaj pojechałam jak zwykle - początek kółeczka treningowego, cała ścieżka i powrót do domu dłuższą trasą - przy osobliwej fontannie :) Strasznie wiało i była okropna zimnica. Ale czy to ma jakieś znaczenie. Najważniejsze, że znowu udało się wyrwać na rower :)
Kategoria Po pracy
komentarze
http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,517081,20140919,rowne-40000-w-rowne-15-lat.jpg
Gratuluję i czekam na następne wyzwania.
PS. warto zauważyć, że w styczniu i marcu miałaś duże dziury w wykresie, a gdyby nie to... to hoho. ;)
Ja już wiem jak to jest z tym "odpuszczaniem" :-P
Widzę, że nie ja jedna dobiłam dziś do okrągłej liczby :-)
Trzymam kciuki za co najmniej 11 z przodu w tym roku.