Zezowate szczęście Scotta
-
DST
52.46km
-
Czas
02:16
-
VAVG
23.14km/h
-
VMAX
31.40km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 21 listopada 2014 | dodano: 21.11.2014
Około godz. 16.00 pognałam na rower. Nie padało. Przejechałam kilkanaście kilometrów i zaczęło padać. Jak wczoraj - sypał deszcz ze śniegiem. Kto jeździ w taką pogodę to wie, że śniegowy deszcz uderza po oczach igłami. Ja dałam radę, nie straszne mi takie niedogodności, ale mój biedny rower.... On to ma zezowate szczęście - trafiła mu się taka rowerzystka, że nawet w deszcz nie odpuszcza ;)
Jak zwykle zrobiłam swoje ulubione średnie kółeczko treningowe. Znam tą trasę na pamięć, ale mimo to nie nudzi mi się, lubię tamtędy jeździć, szczególnie teraz po ciemniaku :)))
Założyłam nowe baterie do lampeczek i pewnie swego kierowcę szybko nie spotkam ;) I tak czar prysł :) Trudno, dalej będe szaleć na rowerze po nocy :))))
Kategoria Po pracy