Basik prowadzi tutaj blog rowerowy

Grudniowa setka

  • DST 121.58km
  • Czas 05:32
  • VAVG 21.97km/h
  • VMAX 32.50km/h
  • Sprzęt Scott
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 6 grudnia 2014 | dodano: 06.12.2014

A dzisiaj ja i Scott mieliśmy ochotę na wycieczkę. Skoro wyrwałam się na rower za dnia o godz.11.30 i to o bardzo wczesnej porze, jak na mnie, to dlaczegoż by nie pojechać inną trasą. Trochę odmiany dla urozmaicenia pedałowania. Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Pognało mnie w rejony Pojezierza Łęczyńsko - Włodawskiego :) Byłam ciekawa dystansu i miejsca, w którym zastanie mnie ciemność.
Zaczęłam tradycyjnie trasą treningowego kółeczka.

A to klimaty z mojego treningowego kółeczka :)

W powietrzu nie czułam zimy, ale drogowcy w tym roku są wyjątkowo zapobiegliwi. Zaczynają rozstawiać siatki zabezpieczające drogę przed nawiewaniem śniegu z pół.

Choć znalazłam akcenty zimowe....

Przemierzyłam kilka gmin :)
Między innymi.....

Zajrzałam do Orzechowa Starego i Orzechowa Nowego. Dwa lub trzy lata temu jadąc przez Orzechów Nowy zrobiłam interes życia - kupiłam kilogram papierówek za 5 zł :) Warto było zainwestować tylllleeee kasy za kilka jabłek dla uśmiechu maluchów prowadzących z babcią przydrożny jabłkowy biznes :))))

Wjechałam na teren kolejnej gminy.

Do Ludwina nie dojechałam. Tym razem wybrałam do Ostrowa Lubelskiego krótszą trasę. Za Piasecznem odbiłam na Krasne wjeżdżając do gminy Uścimów.
Zatrzymałam się nad Jeziorem Krasne tylko na chwilę.

Zaczynało zmierzchać, a ja trasą do Ostrowa na skrót jechałam ostatni raz kilka lat temu. Zawsze wybierałam dłuższą trasę przez Ludwin. Jechałam na skrót "po znakach". Za Maśluchami natknęłam się na miejscowość, której nazwa przywołuje w mojej pamięci miłe wspomnienia :))))

Mój Scott na fotce jest niewidoczny :) W Ostrowie Lubelskim zastała mnie ciemność. Wszystko zgodnie z planem, dotarłam do trasy moich treningowych kółeczek i nie miało znaczenia, czy jest jasno, czy ciemno. Znam doskonalę tę trasę, wiem gzie jest podjazd, gdzie zjazd, gdzie dziura w asfalcie :) Teraz mogłam jechać na pamięć i tak właśnie jechałam. Moja lampeczka czerpie bardzo dużo energii i dziś ledwo co świeciła. Po raz kolejny sprawdziłam swój patent na bezpieczeństwo :)


Kategoria Wycieczki


komentarze
mors
| 19:51 piątek, 12 grudnia 2014 | linkuj Teraz jest najlepszy czas na naukę pływania, ponieważ woda ma największą gęstość (wyporność) przy +4*C -serio, serio, naukowo udowodnione! :)
Basik
| 18:10 czwartek, 11 grudnia 2014 | linkuj Dzięki dziewczyny za dobre rady :) Skorzystam i kto wie, może kupię kamizelkę odblaskową - wreszcie :)
I coś do Morsa..... Nie umiem pływać <zdruzgotana> Ale się nauczę :)
mandraghora
| 07:38 wtorek, 9 grudnia 2014 | linkuj Lampki nie są dla Ciebie, ale dla innych żeby Cię widzieli. Jak jeździsz samochodem to wiesz jak wyglądają cichociemni na rowerach- dramat. Poza tym potrącenie to żadna przyjemność, lepiej jej zapobiegać jak tylko się da:( Ja na nocki ubieram kamizelkę odblaskową i wisi mi czy wyglądam obciachowo czy nie. Wolę sobie powyglądać obciachowo a wrócić do domu w jednym kawałku.
mors
| 21:43 sobota, 6 grudnia 2014 | linkuj O fotki, dawno nie było. I akcenty zimowe - u mnie wciąż jeszcze nie ma :(
Trza było popływać w jeziorku. :)
Katana1978
| 21:23 sobota, 6 grudnia 2014 | linkuj używaj światełek (nie ważne czy znasz trasę czy nie) a zapasowe baterie woź ze sobą. Mam taką samą tylną lampkę jak ty :) ona jest super.
Po kiego... ma ktoś zrobić ci kuku, albo sama sobie . A danej chwili już nigdy nie cofniesz ....pamiętaj o tym.
Poza tym tak patrzę na twojego scotka i chyba ma identyczną konstrukcję ramy jak mój cubek :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa omyod
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]