Świateczny wieczorny spacer :)
-
DST
62.39km
-
Czas
03:01
-
VAVG
20.68km/h
-
Temperatura
-6.0°C
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czy pisałam, że grudzień mnie rozpieszcza? Wyjątkowe urodziny, nowa cyferka z przodu licznika, cudowne Święta spędzone z Rodziną, a dzisiaj świąteczny wieczorny spacer rowerowy :)
Po powrocie od rodziców pognałam na rower. Było ciut przed godz. 17.00. Moi są już przyzwyczajeni do moich nietypowych zachowań i dlatego nawet nie protestowali widząc mnie w rowerowym stroju oraz nie komentowali, że za zimno, że ślisko, że noc święta ;) Dobrze ich sobie wychowałam, choć przy Mamie musiałam się napracować :)
A jak było na rowerze.... Pierwsze 7 kilometrów trochę oblodzonego śniegu, trochę lodu, trochę czystego asfaltu. Dalsza trasa po czystym asfalcie z niewielką ilością śniegowego błota. Wiało i to dosyć mocno. Zrobiłam średnie kółeczko. Reasumując: było świetnie - jak zwykle na rowerze :))))
Kategoria Po pracy