Pożegnanie roku w promieniach słońca
-
DST
56.77km
-
Czas
02:44
-
VAVG
20.77km/h
-
VMAX
28.80km/h
-
Temperatura
-8.0°C
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj ostatni dzień roku.
Z samego rana pognałam na rower, bo sylwestrowy wieczór rządzi się własnymi prawami. Ostatnio kręciłam się tu i tam, ale w sylwestrowy poranek z tu i tam wygrał standard kółeczkowy :) Wybrałam trasę średniego kółeczka treningowego. Trasa nie była ważna, najważniejsze, że znowu gnałam na rowerze, choć czy takie tempo można nazwać "gonieniem"? ;)
Nadal mroźno. Wiatr jakby spokojniejszy, a jednak na otwartych przestrzeniach dawał w kość, szczególnie gdy wiał centralnie w twarz.
Jadąc wspominałam mijający rok. Jaki był dla mnie, czy warto obejrzeć się wstecz i uśmiechnąć do wspomnień?
Początek roku zwiastował duże zmiany w moim rowerowaniu. W lutym rozpoczęłam sezon na dobre. Pogoda sprzyjała, robiłam fajne dystanse. Zapowiadał się świetny rok. Potem przyszła choroba i dręczące pytanie, czy będę mogła nadal jeździć tak, jak lubię, czy konieczne stanie się zwolnienie tempa i skrócenie dystansu? Szybko wróciłam do formy, choć dolegliwości powracają i tak już będzie.
Dzięki Jurkowi rozjeździłam się na maratonach na orientację. Zaczęły spełniać się moje skryte marzenia - Rudawska Wyrypa, Grassor, Jaszczur, Kaczawska Wyrypa, Harpagan. Każda z tych imprez była niesamowita przygodą :) Jurek jest wspaniałym kumplem. Stworzyliśmy zgraną drużynę :)
Poznałam ludzi zakręconych rowerowo, tak bardzo podobnych do mnie. Przestałam bać się obcych - pojechałam na wyprawę z osobami poznanymi na forum rowerowym.
To była piękna podróż. Naszym celem było Palermo na Sycylii, a wędrowaliśmy przez Toskanię, Umbrię, wyznaczając trasę spontanicznie, z dnia na dzień.
To był piękny i wyjątkowy rok. Zapisał się w mojej pamięci dobrymi wspomnieniami :)
Wyjątkowy był także dzisiejszy poranek. Zza chmur przebiły się promienie słońca.
Czy pożegnanie roku w promieniach słońca zwiastuje kolejny wyjątkowy rok?
Kategoria Po pracy
komentarze
Mi plusy ujemne przyćmiewają plusy dodatnie, aż mi się nie chce robić podsumowania... ;]