Do trzech razy
-
DST
76.49km
-
Czas
03:04
-
VAVG
24.94km/h
-
VMAX
41.20km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ku Podobno do trzech razy sztuka.... Ja zaliczyłam dwa i pół. O co chodzi? A chodzi o "mego kierowcę". Gdy jesienią zaczynałam przygodę z wieczornymi spacerami rowerowymi koleżanka stwierdziła, że spotkam swego kierowcę, brat skomentował, że pewnie chcę, aby ktoś mnie zabił.... Wróżbici. Przecież ja korzystam z lampeczek, odblasków i takie tam. Wieczorem jeździ się całkiem przyjemnie, a że czasami jakiś kierowca nie zmieni świateł lub je zmieni dojeżdżając do mnie, przecież to nic takiego, trochę poświeci mi po oczach i to wszystko. Nie miałam żadnych niebezpiecznych sytuacji. Aż do tego tygodnia.... We wtorek mój kierowca niemalże mnie odnalazł. Jechał z przeciwka i myślał, że zdąży wyprzedzić ciężarówkę. Na szczęście zdążył, ja zjechałam na pobocze. Zrobiło mi się gorąco... To był pierwszy raz.
Dziś z kolei jakoś tak dziwnie wyprzedzało mnie auto. To, że niemalże otarło się o mnie to jeszcze nic, kierowca tak szybko zakończył manewr i zjechał na prawy pas, że prawie uderzył w przednie koło mego roweru. Zrobiło mi się gorąco.... Po był drugi raz.
Przejechałam około 10 kilometrów i kierowca auta jadącego z przeciwka zaczął wyprzedzać samochód jadący przed nim, a ja prawie do nich dojeżdżam. Tym razem kierowca prawie się zatrzymał, po czym zjechał za wyprzedzane auto.... A to była połówka. Uff...
Ale, jak tu nie jeździć wieczorami.... Jest tak urokliwie.
DST: 76,49 km
Czas: 03:04
V AVG: 24,94 km/h
V MAX: 41,20 km/h
Temperatura: 5,0 C
Kategoria Po pracy
komentarze
Ostatnie 1,5 roku jezdze samochodem do pracy i widze że wielu rowerzystów nie przestrzega ba nie dba o swoje zdrowie i zycie.Czasami zatrzymuje sie i coś im tam ględzę ale nic to nie daje. Nastepnego dnia jest to samo. Sami proszą się o tragedię!!! Najpierw zadbaj o siebie a póżniej wymagaj od innych.!!