Dwójeczka z przodu licznika :)
-
DST
73.25km
-
Czas
03:03
-
VAVG
24.02km/h
-
VMAX
38.60km/h
-
Temperatura
-3.0°C
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wpisałam pozostałe styczniowe dystanse, uzupełniłam wpisy z tego tygodnia i niespodziewanie dla mnie samej pojawiła się dzisiaj nowa cyferka z przodu licznika :) To moje pierwsze TAKIE zimowe rowerowe cyferki - w styczniu jedyneczka, a w lutym dwójeczka :)
W ubiegłym roku w styczniu byłam tylko raz na rowerze. W lutym dzięki uprzejmości aury udało mi się więcej popedałować. To był wyjątkowo ciepły miesiąc, jak na nasze wschodnie warunki. Nie muszę sięgać pamięcią daleko wstecz - zaledwie dwa lata temu nie nadążyliśmy odśnieżać wyjazdu z bramy. To była zima, jak z mego dzieciństwa.
A dzisiaj? Nie mogę uwierzyć, że jest luty. W ciągu dnia zaledwie trzy stopnie na minusie. W nocy temperatura spada tylko o kilka stopni. Nie ma śniegu.... Warunki na rower idealne. Szok! I tak się zachłysnęłam tym zimowym rowerowaniem, że gonię, pędzę, pomykam. Kręcę swoje kółeczka i cieszę się, że udaje mi się wygospodarować na nie czas. Ale coraz bardziej brakuje mi wycieczek i maratonów. Pojechać nową trasą, pedałować cały dzień, nacieszyć oczy nowymi klimatami. Może już wkrótce uda mi się raz na dwa, trzy tygodnie wyruszyć dalej, a do tego czasu będę się cieszyć tym co mam - treningowymi kółeczkami i nowymi cyferkami z przodu licznika :)
DST: 73,25 km
Czas: 03:03
V AVG: 24,02 km/h
V MAX: 38,60 km/h
Kategoria Po pracy
komentarze
PS. a może spróbuj wyzwania - połącz całodzienny maraton i zimę... ;>