Ach, wiosna, czy to już Ty :)
-
DST
110.41km
-
Czas
04:30
-
VAVG
24.54km/h
-
VMAX
36.60km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niemożliwe bywa jednak możliwe. Wróciłam z pracy przed południem. W domu miałam do zrobienia to, to i to, ale cykloza wzięła górę. Zresztą, czy można się temu dziwić? Wiosna! Pognałam na rower testując nową trasę. To taki mały rekonesans niewielkiego odcinka trasy majowego ultramaratonu, w którym zamierzam wystartować. Popedałowałam do Międzyrzeca Podlaskiego - małego miasteczka w powiecie bielskim.
Dzień był pogodny i słoneczny - idealny na rowerową wycieczkę. Ach, wiosna, czy to już Ty :)
Trasa do Międzyrzeca była bardzo urozmaicona - lasy, pola, urokliwe wioski i miasteczka....
Pierwszy etap przebiegał przez Czarny Las.
Pierwsza większa wieś - Rudno
A tak wyglądała dalsza trasa...
Nawierzchnia taka sobie, ale jakie widoki! Pola, lasy.... piękności! A jakie ptasie śpiewy!
To już Komarówka Podlaska - nie wiem, czy posiada prawa miejskie...
Dalej pomykam...
i dalej....
Mijam Kanał Wieprz - Krzna....
Tak wygląda z bliska :)
Dojechałam :)
A to taka mała ciekawostka - stok narciarski :)
Pamiątkowa fotka w centrum. Basik i Scott tu byli :)
I pozostało już tylko wrócić do domu...
Po drodze w miejscowości Ostrówki odkrywam urokliwy drewniany kościółek.
To był piękny dzień....
DST: 110,41 km
Czas: 04:30
V AVG: 24,54 km/h
V MAX: 35,60 km/h
Kategoria Wycieczki
komentarze
A i ja bez spd jeżdżę. Co również dziwi ludzi niezmiernie, zwłaszcza w terenie.
Próbowałam w zeszłym roku, ale nie przyjęły się. I olewam. Nic na siłę :-D
Pozdrawiam i trzymam kciuki za przygotowania do ultraków :-)
Patrze i widzę że bez spd-eków smigasz :) to tak można ??:)