Szlakiem Architektury Drewnianej i Popradzkiego Parku Krajobrazowego
-
DST
77.00km
-
Temperatura
2.0°C
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
W poszukiwaniu zimy pognałam do Muszyny. Scott został w domu. Miał być śnieg, narty i białe szaleństwo. Wytrzymałam dwa dni, po czym obdzwoniłam wszystkie miejscowe wypożyczalnie w poszukiwaniu roweru. Niestety, to jeszcze nie sezon rowerowy, ale.... Jak to zwykle bywa, patrzymy daleko, a blisko nie widzimy. Rowery były w Ośrodku - Śmigacze Kross.
Pogoda nie sprzyjała rowerowej wycieczce. Na zmianę padało lub mżyło. Trudno. Założyłam narciarskie spodnie, kurtkę, rękawice i w drogę. W takim narciarskim stroju wybrałam się do Wierchomli.
A mój śmigacz wyglądał tak :)
Droga prowadziła szlakiem Architektury Drewnianej i Popradzkiego Parku Krajobrazowego.
Wycieczkę zaczęłam jednak od Krynicy...
A stąd powrót do Muszyny i dalej do Wierchomli szlakiem Architektury Drewnianej i Popradzkiego Parku Krajobrazowego.
Na szlaku Architektury Drewnianej zatrzymałam się w Powroźniku. Znajduje się tutaj cerkiew Św. Jakuba Młodszego zbudowana w 1600 r. Jest to najstarsza cerkiew w polskich Karpatach.
Kolejna perełka architektury drewnianej. Cerkiew w Miliku Św. Kosmy i Damiana zbudowana w 1813 r.
Cerkiew parafialna greckokatolicka w Andrzejówce p.w Zaśnięcia Bogarodzicy zbudowana z 1864 r.
I cerkiew w Wierchomli Wielkiej p.w. Michała Archanioła zbudowana w 1821 r.
Droga do Wierchomli prowadził przez miejscowości Milik, Andrzejówka, Żegiestów, Żubrzyk. Pomykam wzdłuż Popradu. Trasa jest bardzo widokowa. Szkoda, że pada...
Skalne domy w Żegiestowie....
Może jeszcze z innej perspektywy...
Poprad...
Dojeżdżam do stacji kolejowej w Wierchomli...
Stąd tylko 6 km do stacji narciarskiej.
Jadę wzdłuż koryta rzeki Wierchomlanka...
Jest coraz wyżej. Pojawia się śnieg...
Mijam luksusowy hotel...
I dojechałam....
Pozostał tylko powrót...
Jest już blisko..
...coraz bliżej..
Wróciłam.
DST: 77 km
Kategoria Dalej od domu
komentarze