Spec z wizytą w Metrobikes
-
DST
128.54km
-
Czas
05:12
-
VAVG
24.72km/h
-
VMAX
43.43km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj pognałam Specem na umówiony serwis gwarancyjny. Lublin w promieniach słońca był urokliwy....
Ale po kolei....
W ubiegłą środę odebrałam zamówioną w sierpniu szosówkę. To rowerowe cudeńko kupiłam, moim zdaniem, w najlepszym sklepie rowerowym w Lublinie - BIKE-SERVICE Sklep Rowerowy , ul. Al. Kraśnicka 215 - www.metrobikes.pl
Sklep prowadzi Pan Jacek - rowerowy pasjonat i zapaleniec, który o rowerach wie wszystko. To nie tylko profesjonalista, który potrafi wybrać idealny rower spełniający wymagania najbardziej wybrednego rowerzysty, ale także ktoś bardzo życzliwy, uśmiechem zjednujący sympatię.
W Metrobikes pracuje Grzegorz (KermitOZ). Dużo można by o nim pisać... Utytułowany zawodnik z charakterem, wszechstronny rowerzysta...http://grzegorzmazur.pl/
A tak wygląda Grześ z tyłu :)
Jest jeszcze Lucek - najlepszy serwisant rowerowy w Lublinie. Bez najmniejszych obaw powierzyłam dzisiaj w jego ręce Speca :)
Sklep BIKE-SERVICE tworzą wspaniali ludzie. Cieszę się, że mogłam ich poznać, a dzięki szosowemu cudeńku szybko się ode mnie nie uwolnią :)
A tak dzisiaj wyglądał Lublin...
... moja święta uczelnia, tak określa ją mój KUL-ega
A to już Plac Litewski i pomnik marszałka Piłsudskiego, a obok ogromna topola czarna. Według tradycji została posadzona w 1569 r. na pamiątkę uchwalenia Unii Lubelskiej. Drzewo to przez lublinian jest nazywane baobabem. Zimą mieści się pod nim lodowisko.
I pomnik Unii Lubelskiej
Symbolem Lublina jest gotycka Brama Krakowska prowadząca na stare miasto...
Jeszcze raz Brama Krakowska od strony starówki...
...starówka...
...powoli nabiera blasku, ale włodarzy miasta czaka jeszcze dużo pracy...
Moja ulubiona naleśnikarnia "Zadora" przy ul. Grodzkiej. Serwują tu naleśniki na milion sposobów, a jaką kiedyś podawali kawę - czekoladowo-miętową - pycha...
A to już zamek widziany z Bramy Grodzkiej....
Może jeszcze raz z innej perspektywy.
No to może jeszcze K-19 wlotowa do Lublina :)
Przy okazji dzisiejszego serwisu zrobiłam sobie trening na K-19 w towarzystwie tirów. Wiało okrutnie. Przyznam się, że nie czuję się jeszcze na tyle pewnie na szosówce by pomykać nie zważając na podmuchy wiatru i mijające ciężarówki. Przede mną jeszcze dużo pracy przed startem w BBT :)
DST: 128,54 km
Czas: 05:12
V AVG: 24,72 km/h
V MAX: 43,43 km/h
Kategoria Trening
komentarze
Za taką reklamę mertobikes powinien Ci dać 90% upustu na kolejny rower ;)