Jesiennie
-
DST
80.71km
-
Temperatura
17.0°C
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szaro-buro, mgliście, pochmurnie, deszczowo. Tak można opisać dzisiejszy dzień. Przyszła jesień. Nawet mi, niepoprawnej optymistce udzielił się dzisiaj szaro-bury nastrój, a że rower jest dla mnie lekarstwem na wszelkie dolegliwości - pognałam Scottem jak zwykle na leśną ścieżkę.
Wróciłam wcześniej z pracy, więc i rowerowe lekarstwo zamierzałam sobie zaaplikować na dłuższym dystansie. Jesienne roztargnienie, a może jesienna nostalgia wzięły górę.Byłam tak rozkojarzona, że wyjeżdżając z domu zapomniałam zapiąć licznik Zapięłam dopiero w miejscu, gdzie wiem, że pokonuję 16 km. Przed wjazdem na drugą część ścieżki, gdzie przejeżdżam przez drogę główną, zapomniałam się i nie zwolniłam. Tym razem się udało.
Na ścieżce spotkałam tylko wracającego z grzybobrania pana i starszego rowerzystę, z którym mijam się regularnie od początku lata. Było jakoś tak smutno i pusto - jesiennie.
Kategoria Po pracy
komentarze