Szkocja.Witaj Szkocjo!
-
DST
20.99km
-
Czas
01:37
-
VAVG
12.98km/h
-
VMAX
42.40km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kraków lotnisko w Balicach godz.10.55.
Wraz z dwoma kolegami z kirgiskiej ekipy - Darkiem i Krzysiem lecimy do Edynburga. Przez najbliższe dwa tygodnie będziemy wędrować po Szkocji.
Edynburg godz. 12.40.
Wylądowaliśmy. Witaj Szkocjo!
Na lotnisku jesteśmy umówieni z Martą - Ememką. Gdy składamy rowery podchodzi do nas uśmiechnięta dziewczyna. To Marta. Pomaga nam w stawianiu pierwszych kroków na naszym wakacyjnym szlaku - pokazuje na mapie drogę na camping, zabiera do swego mieszkania kartony na rowery. Umawiamy się z nią na wieczorne zwiedzanie Edynburga i ruszamy w drogę.
Po ostatnich upałach edynburska aura jest bardzo orzeźwiająca. Jadę w kurtce i wcale nie jest mi za ciepło. Przelotnie mży deszcz.
Na camping dojeżdżamy po dłuższej chwili. Trochę błądzimy, a może nie błądzimy tylko wolniej przyzwyczajamy się do ruchu lewostronnego.
Za camping płacimy 45 funtów. Rozbijamy namioty. Zabrałam "maleństwo". Namiocik jest jednoosobowy. Jego zaletą jest mała waga i niewielkie gabaryty po złożeniu, tylko, czy ja się w nim zmieszczę ze swoim ekwipunkiem? Cóż, nie ma rady, będę musiała sobie poradzić.
Rezygnujemy z wieczornego zwiedzania Edynburga. Jesteśmy znużeni podróżą. Spotkamy się z Martą jutro przed wyjazdem do Dumbarton.
Kategoria wyprawy, Szkocja 2016