Wspomnienia. Ja w Kirgistanie
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
Od wyprawy do Kirgistanu minął rok, a ja wciąż wracam tam myślami. To była piękna przygoda.
Kirgistan to piękny kraj, jego przyroda urzekła mnie i oczarowała...
Było pięknie, choć czasem ciężko...
mokro...
ale widoki rekompensowały wszelkie trudności
Pomykałam mijając dzieciaki na osiołkach
zjeżdżałam z przełęczy niesamowitymi serpentynami...
przeciskałam się przez stada kóz i owiec..
pchałam rower na szczyt ...
ale nigdy nie byłam sama :)
byłam z moimi wyprawowymi znajomymi - wspaniałymi i wyjątkowymi osobami
spotykaliśmy innych sakwiarzy
czasem żartowaliśmy...
a czasem się wstydziłam...
Napstrykałam najwięcej fotek...
choć Krzyś też się bardzo starał :)
i wszystko notowałam w pamiętniku
wykorzystując każdą wolną chwilę
Nie zapominałam o higienie :)
Pomagałam też kolegom i zawsze mogłam liczyć na ich pomoc...
gdy się rozchorowałam i opadłam z sił...
gdy poparzyłam dłonie jeżdżąc bez rękawiczek (Rysio zrobił mi rękawiczki ze skarpetek)
I wciąż tam jestem....
i liczę, że życie napisze ciąg dalszy mojej kirgiskiej przygody
Kategoria Kirgistan 2015r., wyprawy
komentarze
Lubię takie miejsca i taki sposób wędrowania. Rozumiem, że za tym tęsknisz. Też chciałbym, aby wiele moich przygód miało dalszy ciąg, aby przeżyć kolejne. Trudno żyć w codzienności mając takie wspomnienia i marzenia.
... miło Cię znowu widzieć Basiu po "Pożegnaniu" :-)