Basik prowadzi tutaj blog rowerowy

Jesienna wycieczka

  • DST 104.78km
  • Czas 03:57
  • VAVG 26.53km/h
  • VMAX 37.02km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 października 2016 | dodano: 16.10.2016

Poranek był bardzo rześki. O godz. 8.00 termometr wskazywał jedynie 3 stopnie na plusie. Od kilku dni porywiście wiało. I właśnie wiatr był powodem mojej sobotniej rowerowej bezczynności. Gonić na rower, czy odpuścić jak wczoraj - zastanawiałam się. Niedziela bez niedzielnej setki nie byłaby niedzielą. W południe pokazało się słońce. To przesądziło. Jadę!
Dzisiaj chciałam pojechać inaczej, zmienić niedzielne setkowe standardy.
Na początku sezonu wracałam z muzeum Kraszewskiego ciut dłuższą trasą. Wówczas jechałam po raz pierwszy drogą łączącą Lubień ze Starym Brusem. W Lubieniu przejeżdżałam obok kościoła, który swoją prostotą przyciągnął moją uwagę. 

Wyznaczyłam kółeczko pokrywające się częściowo z trasą mojej dwusetki przez Włodawę.
Jechałam przez doskonale znane mi miejscowości i po raz kolejny zatrzymałam się przed kościołom w Kodeńcu. Jest to dawna cerkiew unicka a obecnie kościół rzymsko – katolicki Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Budowla jest jednym z najcenniejszych zabytków sakralnych w powiecie parczewskim. Jej powstanie datuje się na koniec XVI w.

Dojechałam do Lubienia. Zatrzymałam się oczywiście przed kościołem.Lubię oglądać, zwiedzać sakralne budowle. 


W Lubieniu znajduje się Cmentarz Prawosławny. Został on założony w XIX w. Jest on wpisany do rejestru zabytków. Obecnie należy do Parafii Prawosławnej p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego w Horostycie.



Z Lubienia do Starego Brusa droga prowadziła przez las.

Było słonecznie i wietrznie. Od Lubienia miałam sprzyjający wiatr. Jaka to przyjemna odmiana po pierwszych 45 km kiedy wiało centralnie w twarz.
Wielokrotnie jechałam ze Starego Brusa do Sosnowicy, ale dopiero dzisiaj zwróciłam uwagą na słupy elektryczne w Wołoskowoli. Były drewniane!

W Sosnowicy zatrzymałam się przy cerkwi.  Na swoim blogu już o niej pisałam.Byłam ciekawa, jak postępują prace renowacyjne. Postępu przy remoncie nie zauważyłam.


Moje kółeczko powoli zamykało się...
To była bardzo przyjemna jesienna wycieczka :)


Kategoria Wycieczki, Ciekawa Lubelszczyzna


komentarze
Basik
| 15:51 wtorek, 18 października 2016 | linkuj Malarz -w pełni się zgadzam...
Jurektc- czyli znaczy, że się ucieszyłeś z mego powrotu :)
Nefre, Kot - zapraszam serdecznie, przygotuję pokoje dla moich przemiłych znajomych, a trasę zaplanujemy wspólnie, będzie co oglądać :)
Kot
| 14:39 poniedziałek, 17 października 2016 | linkuj Muszę się kiedyś wybrać na wschód, piękna ta stara cerkiew! :)
No i słońce też wspaniale Ci dopisało, na fotkach wyszła złota jesień. Na Pomorzu i w Wielkopolsce w niedzielę pogoda była beznadziejna niestety.
Nefre
| 12:43 poniedziałek, 17 października 2016 | linkuj Fajna jesienna wycieczka...., też lubię budowle sakralne:))
jurektc
| 06:20 poniedziałek, 17 października 2016 | linkuj Kobieta zmienna jest :)
Pozdrawiam i witam ponownie :)
malarz
| 20:16 niedziela, 16 października 2016 | linkuj Ślady złożonej historii tych ziem pozostawione w budowlach, które skłaniają do zadumy...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sznyc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]