Basik prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowy grzybiarz

  • DST 74.81km
  • Czas 02:56
  • VAVG 25.50km/h
  • VMAX 36.04km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 8 listopada 2016 | dodano: 08.11.2016

Jeszcze wczoraj nic nie zapowiadało dzisiejszego rowerowego grzybobrania.

Ale od początku...
Deszcz, plucha, szaruga. Tak wyglądały ostatnie dni. Powoli zaczął mi się udzielać szarugowy nastrój. Dzisiejszy poranek różnił się od poprzednich tylko  tym, że nie mżyło. Niebo nadal było zasłonięte ciężkimi ołowianymi chmurami. A jednak. W południe słońce zaczęło nieśmiało przebijać się przez szarość chmur. Nareszcie! Pojechałam na spacer do lasu. Chciałam nacieszyć się słońcem i ciszą przerywaną jedynie szelestem liści.

Wyszłam z lasu. Ruszyłam tą samą drogą do domu. I wtedy ogarnęło mnie to dziwne uczucie. Znam je doskonale. Ono wraca zawsze po przerwie w rowerowaniu. Nie ważne, jak długo trwała ta przerwa. Ono zawsze wraca. To wypadkowa tęsknoty, zdziwienia, zaskoczenia, radości, zauroczenia. Jadę dalej, przed siebie, nie chcę wracać do domu, nie teraz.
Czy muszę pisać dokąd pojechałam?
Na leśnej ścieżce spotkałam grzybiarzy.

Ja nie potrafię zbierać grzybów, zresztą nie potrafię nawet powiedzieć, czy lubię zbierać grzyby. Na pewno lubię spacerować po lesie, ale grzyby... I stało się. Być może sprawił to widok grzybiarzy - zaczęłam rozgarniać liście w poszukiwaniu grzybów. Znalazłam! Grzyby były malutkie, ale były!

Zachęcona rozglądałam się dalej. Są! Ależ dorodne!

Może będzie jeszcze ze mnie grzybiarz - rowerowy grzybiarz :)


Kategoria Po pracy


komentarze
Basik
| 21:15 środa, 9 listopada 2016 | linkuj W założeniach to miał być spacer po lesie, lubię czasem dla relaksu ponosić Speca na rękach, ale przez zupełny przypadek spacer zamienił się w grzybobranie i to jakie.... znalazłam grzyby jadalne tylko raz :)
sierra
| 14:04 środa, 9 listopada 2016 | linkuj Basiu, nie żebym się czepiał, ale jak znam grzyby, to te na fotce są średnio jadalne ;)
Poza tym widząc kolejny wpis na Twym blogu wnoszę, że jednak ich nie spożyłaś... ;)
Ksiegowy
| 07:46 środa, 9 listopada 2016 | linkuj Szosą po lesie ją grzyby? To doprawdy interesujące:-)
malarz
| 21:09 wtorek, 8 listopada 2016 | linkuj Promienie słońca podobają się odpoczywającemu "Specowi" na bajkowej dróżce...
Ślicznie uchwyciłaś dary lasu :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa hater
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]