Basik prowadzi tutaj blog rowerowy

Zwyczajna codzienność

  • DST 50.00km
  • Temperatura 1.0°C
  • Sprzęt Scott
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 10 listopada 2016 | dodano: 10.11.2016

Wszystko toczy się swoim starym utartym torem. Kolejny poranek, kolejny dzień. Spokój. Lubię takie chwile, taką zwyczajną codzienność, bez nagłych burz.
Siedzę przy stole z kubkiem gorącej herbaty. Gapię się w okno. Dzisiaj nie pada. Po wczorajszej powodzi na asfalcie ani śladu. Zrobiłam zakupy, posprzątałam. Zostało jeszcze ciasto i obiad. Obiad mam zrobić na godz. 16.00, a ciasto upiekę w międzyczasie. Jakiś pomysł?
:))) Może i dziś pogonię na rower! POGONIĘ :) Pewnie jeszcze kiedyś i to nie raz, ale teraz mam jeździć rekreacyjnie.
Pojadę Specem, będzie szybciej, wykręcę średnie kółeczko po wojewódzkiej i wrócę za dwie godziny. Jak pomyślałam tak prawie zrobiłam. Cóż, a może lepiej zrobią mi na świeżym powietrzu dwie godziny z małym załącznikiem? Złapałam w Specu po raz kolejny gumę w tylnym kole. Jadę Scottem. Na wojewódzkiej mam całe mnóstwo punktów odniesienia, wiem dokąd dojechać aby zrobić 20, 30, 40 czy 50 km.
Jadę bez pośpiechu. Rozglądam się. Na polach leżą resztki śniegu. Mijam hardkorowy odcinek, dawny hardkorowy odcinek.

Wjeżdżam w aleję lipową. Jakże inaczej ona dzisiaj wygląda

Jest i wojewódzka. Zatrzymuję się na fotkę

Gdy chcę ruszyć dalej dostrzegam przy kole Scotta maleństwo

Mały grzybek w śnieżnej zaspie. Co on tu robi? Biedactwo.

Spoglądam na zegarek. Powinnam przyspieszyć. Dojeżdżam do dzisiejszego punktu odniesienia. Zawracam.Nie raz robiłam Specem takie kółeczko i wiem, że po powrocie do domu licznik wskazywałby około 53 km, ale mimo to wpiszę 50 km, tak jest obiektywniej, skoro jeżdżę bez licznika robiąc dystans +-

Niby zwyczajna codzienność, a jednak piękna.


Kategoria Po pracy


komentarze
Basik
| 16:01 wtorek, 15 listopada 2016 | linkuj Dzięki, że do mnie zaglądacie :)
Login, nie żartuj, dopiero w marcu wracasz do pedałowania???!!! Ja czekam na hasło 2-setki w zimowej scenerii i jedziemy, jak prawdziwe wycinaki :)
login
| 14:00 piątek, 11 listopada 2016 | linkuj potworna cykloza... Ja wybrałem drogę telewizorowania i obrastania paliwem. W marcu wracam do pedałowania...
Ksiegowy
| 06:25 piątek, 11 listopada 2016 | linkuj Sporo tam u was śniegu, może i ją się na rower udam:-)
malarz
| 19:51 czwartek, 10 listopada 2016 | linkuj Również nie lubię wyjątkowych zdarzeń i nagłych burz. Codzienna harmonia jest o wiele ciekawsza i przyjemniejsza...
Maleństwo w takim śniegu niestety zmarzło. Pozdrawiam :)
Jurek57
| 17:45 czwartek, 10 listopada 2016 | linkuj Nałogowiec ! :-)
pozdrawiam !
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa sobot
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]