Basik prowadzi tutaj blog rowerowy

Może dziś, może jutro...

  • DST 86.02km
  • Czas 03:13
  • VAVG 26.74km/h
  • VMAX 43.88km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 18 listopada 2016 | dodano: 18.11.2016

Jak ten czas szybko ucieka. Niedawno był 1 listopada, a dziś już 18. Poniedziałek, wtorek, środa... Zmieniają się kartki kalendarza, a ja wciąż czekam i myślę może dziś, może jutro... wrzucę kolejny km do skarbonki.
Ostatnie dwa dni były deszczowe. Nie wybierałam się na rower. Temperatury były plusowe, jednak kałuże na asfalcie i siąpiący z przerwami  deszcz skutecznie zgasił mój rowerowy zapał.
Ale dzisiaj... :) Wczesnym popołudniem pognałam na rower. Od rana nie padało, wyjrzało słońce i było 10 stopni na plusie. Wiało, ale czy w listopadzie można mieć wszystko.
Zaczęłam od hardkorowego odcinka. Odkąd jest hardkorowy jedynie w nazwie lubię nim jeździć na szosówce. Zamierzałam pojechać na leśną ścieżkę. Dawno tam nie byłam. Mokry asfalt na leśnym odcinku drogi zweryfikował moje plany. W lesie trwa sezon wycinki drzew, więc na ścieżce może być nie tylko mokro, ale też błotniście. Nie jadę na ścieżkę, jadę trasą nowego kółeczka przez Czemierniki. Podoba mi się ta trasa, ruch na drodze niewielki, asfalt znośny i dużo lasów.

Gdy dojechałam do wojewódzkiej licznik pokazywał 43 km z załącznikiem po przecinku. Może dokręcę do 50 km? Dokręciłam. Zrobiłam zawrotko/nawrotkę. Teraz miałam wiatr w plecy. Ależ się jechało - a ja płynę, płynę :)
Dojechałam do domu. Licznik pokazał 81 km z załącznikiem po przecinku. Może dokręcę do 85 km? Dokręciłam. Bo kto wie kiedy znowu wybiorę się na rower. Może dziś, może jutro... :)


Kategoria Po pracy


komentarze
Basik
| 18:20 sobota, 19 listopada 2016 | linkuj Malarzu - czasem chciałabym cofnąć czas...
Mysza - dzięki :)
Jurektc - staram się jak mogę, ale życie mnie dopada i spowalnia :)
jurektc
| 11:38 sobota, 19 listopada 2016 | linkuj A Ty ciągle rozpędzona :)
mysza71
| 23:59 piątek, 18 listopada 2016 | linkuj 86 km w listopadzie to hardkor...zgadzam się i szacun dla ciebie że jakoś możesz się zmotywować...ja w ubiegłym sezonie myślałam już o siłowni.co będzie dalej nie wiem tzn w moim przypadku z jazdą wyczynową :( z pewnością z bika nie zrezygnuję tylko przejdę na inne tory :)
Powodzonka w kręceniu życzę !! :)
malarz
| 20:14 piątek, 18 listopada 2016 | linkuj Ach, gdyby tak zatrzymać czas...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa lkazd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]