2017-09-30
-
DST
81.12km
-
Czas
03:11
-
VAVG
25.48km/h
-
VMAX
39.76km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj, gdy się obudziłam poczułam coś dziwnego - ogarnęła mnie taka lekkość i spokój. Pomyślałam - jest pięknie! Spojrzałam w okno. Świeciło słońce, gałęzie drzew tkwiły w bezruchu. W myślach układałam plan dnia. Zrobię tylko to, to i to i polecę na rower!
Ciut przed godz. 15.00 pojechałam na rowerowy spacer na leśną ścieżkę. Mijając zakład opiekuńczo - leczniczy w otwartych drzwiach zauważyłam znajomego/nieznajomego. Siedział na swoim wózku inwalidzkim. Dziś mnie nie zauważył, nie odpowiedział gestem dłoni na moje pozdrowienie. Wydawał się taki przygnębiony, nieobecny, samotny. Jak często wielu z nas - zdrowych miewa chandry, doły, jak często czujemy się samotni, nieszczęśliwi, a jak może czuć się on - znajomy/nieznajomy. Jechałam rozmyślając o życiu, o jego kolorach i smakach. Nie zauważyłam kiedy wjechałam do lasu. Jak pięknie wyglądały w promieniach słońca drzewa i leśna ścieżka. Szkoda, że nie mógł tego zobaczyć znajomy/nieznajomy, może uśmiechnąłby się.
A dzisiaj z okazji Dnia Chłopaka dla wszystkich znajomych/nieznajomych rowerzystów - niespodzianka. Panowie, jesienna fotka dla Was
Kategoria Po pracy
komentarze