Pożegnanie roku
-
DST
101.03km
-
Czas
04:09
-
VAVG
24.34km/h
-
VMAX
43.29km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ostatni dzień 2023 roku zapowiadał się rowerowo. Temperatura wprawdzie ciut niższa od wczorajszej, ale pogodne niebo i bezwietrzna aura rekompensowały "zimowe chłody". Z domu wyjeżdżam w samo południe. Zamierzam pokręcić się dookoła i sprawdzić, czy można kręcąc rowerowe spirale wykręcić setkę. Właśnie... Marzy mi się setka na pożegnanie Starego Roku.
Moje odkrycie z przed kilku dni. Droga Branica-Wohyń. Równy asfalt, wydzielone utwardzone pobocze. Zmiany, zmiany... A pamiętam tą drogę usianą łatami.
To już Wohyń. Kościół św. Anny. Wybudowany w latach 1837 - 1854, zamknięty w 1885 r. przez rząd carski. Otwarty ponownie w 1906 r., w dwa lata później powiększony staraniem ks. Ludwika Romanowskiego. Konsekrowany przez biskupa lubelskiego Franciszka Jaczewskiego w 1910 r. Budowla w stylu eklektycznym z cechami baroku i neoklasycyzmu. Obok pomnik poświęcony pamięci obywateli Ziemi Wohyńskiej, którzy walczyli z hitlerowskim najeźdźcami w Polsce i na wszystkich frontach II wojny światowej.
Pałac Potockich w Radzyniu Podlaskim.
Gdy wyjeżdżam z Radzynia Podlaskiego, licznik wskazuje 51 km. Będę musiała pokręcić się jeszcze tu i tam, aby dojechać do setki.
Droga przed Czemiernikami. Często tędy jeżdżę szosówką. Ruch symboliczny, asfalt równiutki, oddzielone pobocze - ideał pod wąskie oponki. Dziś zrobiłam dwa kółeczka przez Czemierniki. Do domu dotarłam po zmierzchu. Cel osiągnięty. 2023 rok pożegnany setką :)