Płock
-
DST
222.42km
-
Czas
08:53
-
VAVG
25.04km/h
-
VMAX
48.38km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jedziemy do Płocka. To pomysł Agnieszki. Do końca nie było wiadomo czy pojedziemy. Na szczęście pogoda dopisała i wszystko się udało.
Z Warszawy jedziemy pociągiem do Sochaczewa, a stąd na kołach do Warszawy przez Płock :)
Rowerowanie zaczynamy od kawy i słodkości w Lukrecji. Podobno w kawiarni tej częstym gościem jest Eliza :)
Jedziemy wzdłuż Wisły. Agnieszka chce odwiedzić swoje Maleństwo, które wczoraj przyjechało w te okolice na warsztaty. Dziś Maleństwo uczestniczy w imprezie plenerowej zorganizowanej w Skansenie Osadnictwa Nadwiślańskiego w Wiączeminie Polskim.
Za Mistrzewicami odbijamy na rowerową trasęVelo Mazovia nr 20. I tu czeka mego Speca niespodzianka - to będzie jego pierwszy raz po szutrowej drodze. Droga urokliwa. Agnieszka z Pawłem pogonili, a ja zamykam peleton. Nie potrafię jeździć na cienkich oponach po gruntowych drogach.
Nie powiem żebym nie ucieszyła się na widok asfaltu :)
Dojeżdżamy do Wiączemina Polskiego.
Zaglądamy z zaciekawieniem tu i tam
Można zjeść lokalne przysmaki
Ale ja wybieram kwiatki!
Dojeżdżamy do Płocka. Zatrzymujemy się na starym Mieście. Tu jemy obiad. Paweł zostaje w restauracji, a ja z Agnieszką idziemy na krótki spacer.
To mój pierwszy pobyt w Płocku. Dotychczas tylko tędy przejeżdżałam samochodem. Jestem pozytywnie zaskoczona.
Pora ruszać dalej. Jedzie się świetnie. Mamy wiatr w plecy. W Kępie Polskiej zatrzymujemy się na chwilę nad Wisłą.
Do Warszawy coraz bliżej. W Wyszogrodzie przejeżdżamy na drugą stronę Wisły. Jedziemy przez Kampinowski Park Narodowy.
W Starej Dąbrowie robimy sobie przerwę na kanapkę. Mijamy Łomianki. Do Warszawy wjeżdżamy przez Park Młociński. W domu jestem przed godz. 22.00.
Agnieszko, Pawle, dziękuję za wspólne rowerowanie :)
Kategoria Wycieczki