Kwiecień, 2014
Dystans całkowity: | 1066.57 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 45:09 |
Średnia prędkość: | 23.20 km/h |
Maksymalna prędkość: | 42.00 km/h |
Liczba aktywności: | 15 |
Średnio na aktywność: | 71.10 km i 3h 13m |
Więcej statystyk |
Kółeczko z syndromem siodełka
-
DST
74.10km
-
Czas
03:19
-
VAVG
22.34km/h
-
VMAX
34.00km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj testowałam kółeczko treningowe w cywilnej bieliźnie. Oj, dzisiaj bolało... To dziwnie. Wcześniej nie odczuwałam syndromu siodełka. Czy to zasługa wczorajszego bieliźnianego kółeczka, czy 90 cm w biodrach po kamienistej przygodzie w lutym i marcu?! Przecież to tylko 4 cm mniej, co w przeliczeniu na grubość tkanki tłuszczowej nie jest wielką różnicą. Więc dlaczego boli???!!! :)))
Kategoria Trening
Test kółeczka treningowego
-
DST
101.78km
-
Czas
04:23
-
VAVG
23.22km/h
-
VMAX
38.00km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wpis mógł być równie dobrze zatytułowany "A Jurek powiedział..." Trasa maratonu Rudawska Wyrypa liczy 200 km i to po górkach :) a Jurek - kolega, z którym jadę, powiedział, że wystarczające jest, aby trasa treningowa liczyła połowę dystansu maratonu. Cóż było robić... Pomyślałam, policzyłam i pojechałam! Do standardowego kółeczka dołożyłam trochę kilometrów i udało się i to podwójnie, gdyż widoki też są całkiem fajne :)
Jak ja lubię takie klimaty - lasy, drzewa wśród pól...
przydrożne krzyże...
wierzby...
rzeczka...
Aż chce się pedałować :)))
Kategoria Trening
Trening, trening, la, lala, la....
-
DST
55.28km
-
Czas
02:22
-
VAVG
23.36km/h
-
VMAX
34.00km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Irena Kwiatkowska w filmie "Lata dwudzieste" śpiewała: "nogi, nogi, nogi..." Ja od 15 kwietnia śpiewam: "trening, trening, trening, la, la, lala, la..." Tak, tak, trenuję i to prawie ostro przed maratonem Rudawska Wyrypa, ale czy prawie ostro wystarczy?!
Kategoria Trening
:)
-
DST
42.33km
-
Czas
01:44
-
VAVG
24.42km/h
-
VMAX
34.00km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Trening
Do suchej nitki
-
DST
55.41km
-
Czas
02:29
-
VAVG
22.31km/h
-
VMAX
31.00km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Od rana padało, lało lub sypało gradem. A wiało przy tym, że ho, ho... To nie była rowerowa pogoda, ale... W życiu każdego rowerzysty bywają dni, kiedy czuje, że musi wyjść na rower, bez względu na pogodę, porę, samopoczucie... Dzisiaj trafiło na mnie. Czułam, że muszę, Muszę, MUSZĘ wyjść na rower!!!!
Po godz.17.00 deszcz ustał. W pośpiechu założyłam rowerowe ubranko. Wychodzę, ba WYBIEGAM i ... Pada! A co tam. Jadę. Po pokonaniu kilku kilometrów deszcz zamienia się w mżawkę. Dobry znak. Jadę dalej. Deszcz ustaje. Uff... Za przeciwnika mam już tylko wiatr :)
Co raz przejeżdżam przez kałuże. Są takie i taakiiieee :))))Około 10 kilometrów od domu wjeżdżam w TAAKKĄĄĄ kałużę i gdy jestem na samym środku wyprzedza mnie biały Fiat Uno. Było miło choć surrealistycznie (to tekst z filmu) :) Wracam do domu cała zlopana, wg terminologii mojej mamy, co w luźnym tłumaczeniu znaczy "Mokra do suchej nitki" Hmm... tylko jak to przetłumaczyć :)))))
Kategoria Trening
Powroty
-
DST
87.18km
-
Czas
03:55
-
VAVG
22.26km/h
-
VMAX
31.00km/h
-
Temperatura
9.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po prawie dwumiesięcznym, większym lub mniejszym, leżakowaniu nareszcie wracam do normalnej jazdy :)
Na dzisiaj plan był taki - delikatnie wykręcić kilkanaście kilometrów. Nie wiedziałam gdzie pojadę i którą wybiorę trasę. Wyjechałam dosyć późno - około godz. 15.00. Założyłam na Scotta nową lampeczkę - Roxim RX5, a nuż może okazać się przydatna :)
I tak sobie jechałam...
Minęłam kościół...
bocianie gniazda...
bocianią rodzinę:)
Jechałam taką drogą...
i jeszcze taką...
Zatrzymałam się nad jeziorem...
aż do zachodu słońca :)
Jak dobrze jest znowu jechać, choćby ot tak, bez planu, celu, dla samej przyjemności jazdy :))))
Kategoria Trening