Marzec, 2016
Dystans całkowity: | 2174.37 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 86:32 |
Średnia prędkość: | 25.13 km/h |
Maksymalna prędkość: | 54.48 km/h |
Liczba aktywności: | 23 |
Średnio na aktywność: | 94.54 km i 3h 45m |
Więcej statystyk |
Zdążyć przed deszczem
-
DST
100.33km
-
Czas
03:42
-
VAVG
27.12km/h
-
VMAX
38.00km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
W radio, z każdą prognozą pogody wróżyli deszcz w Białymstoku i Lublinie. Z prognozami bywa różnie, czasem się sprawdzają. Zaklinałam w myślach pogodę - jeśli ma padać to wieczorem lub w nocy. Proszę, tylko nie deszcz, nie po południu!
O godz. 14.00 z minutami mogłam wyjść na rower. Nie padało, ale poranne słońce przysłoniły chmury i zaczęło wiać. Po ostatnich kółeczkach w deszczu, lub po deszczu wolę wiatr, mimo, że nadal trudno mi go zaakceptować.
Popedałowałam nad jezioro do Białki trasą setkowego kółeczka przez leśną ścieżkę.
Nie planowałam zatrzymywać się w lesie, ale jak to bywa z planami - czasem się nie sprawdzają.
To może jeszcze tak
Nad jeziorem pustki - cisza, spokój, ani żywej duszy, tylko Spec i ja
To może jeszcze tak
Przed deszczem zdążyłam. Wróciłam do domu na suchym kole.
Teraz, gdy piszę, za oknem mży...
P.s.
Dzisiejsza średnia to w dużej mierze zasługa towarzysza, z którym jechałam w drodze powrotnej. Dodam, że nie wiozłam się za nim kole, no może ciut gdy robiliśmy zmiany. Nawet wiatr nie przeszkadza, gdy babeczka nie chce być gorsza od chłopeczka :)
Kategoria Po pracy
Ulubione miejsca
-
DST
77.42km
-
Czas
02:53
-
VAVG
26.85km/h
-
VMAX
37.03km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z pewnością każdy ma lubione miejsca, do których lubi wracać, zaglądać, odwiedzać... Ja mam leśną ścieżkę
Dzisiaj również skierowałam swoje rowerowe kroki do lasu. Na setkę nie wygospodarowałam czasu, ale na zwykłego średniaka udało mi popedałować
Las, stawy...
Za każdym razem odkrywam to miejsce na nowo...
Kategoria Po pracy
Miesięczniaczek :)
-
DST
112.77km
-
Czas
04:29
-
VAVG
25.15km/h
-
VMAX
42.27km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj trójeczka, a dzisiaj miesięczniaczek :)
Na bieżący sezon mam mnóstwo rowerowych marzeń i pomysłów. Aby je zrealizować dobrze byłoby zaopatrzyć Speca w ciuszki - torbę podsiodłową i torbę na kierownicę uszyte tylko dla niego. Jak ciuszki, to oczywiście wizyta u rowerowego krawca. I właśnie dzisiaj wybrałam się ze Specem na przymiarkę do Pana Pawła - http://bikepack.pl - który jest takim krawcem i szyje rowerowe ubrania na miarę.
Wprawdzie nie zabrał ze sobą krawieckiego centymetra, tylko torbę podsiadłową, ale przymiarka wypadła dobrze, rozmiar jest ok i za kilka tygodni będę miała takie podsiodłowe cudeńko w szarym kolorze :)
Do tego jeszcze cudeńko na kierownicę i witajcie polskie miasta, miasteczka oraz wsie!
Pogoda była fatalna. Jechałam wojewódzką i krajówką, a rower ubłociłam, jakbym jechała polami. Nie padało, ale z rana asfalt był jeszcze mokry po nocnej śnieżycy.
A droga rano wyglądała tak
Gdy wracałam ten sam odcinek z odwrotnej perspektywy wyglądał tak
Kolejny etap przygotowań do sezonu za mną. Czas pokaże, czy uda mi się zrealizować rowerowe marzenia i pomysły....
Kategoria Po pracy
Trójeczka z przodu licznika :)
-
DST
101.25km
-
Czas
04:05
-
VAVG
24.80km/h
-
VMAX
35.87km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
A u mnie treningowych kółeczek ciąg dalszy, bo jak inaczej nazwać trasę średniego kółeczka przez leśną ścieżkę? To setkowe kółeczko bardzo przypadło mi do gustu, nie ma to, jak pedałowanie przez las. Leśna ścieżka liczy około 14 km, pokonuję ją dwa razy i mam w ten sposób 28 km pomykania w pięknych okolicznościach przyrody.
I tak dzisiaj pojawiła się na moim rowerowym liczniku nowa cyferka :)
Nie wiem, czy to brak kondycji - jest przecież dopiero przedwiośnie, czy też wiatr jest coraz bardziej porywisty, ale dzisiaj sponiewierało mnie okrutnie. Wiało i jak na złość tak kręciło - w bok, w twarz, aby jak najmniej wiać w plecy. Ostatnie 16 km pod wiatr to był, jak dla mnie prawdziwy wietrzny hardkor, cokolwiek to znaczy.
Kategoria Po pracy
Średniak z leśnym akcentem :)
-
DST
103.88km
-
Czas
04:01
-
VAVG
25.86km/h
-
VMAX
35.09km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Taka powtórka ubiegłotygodniowego niedzielnego spaceru z małą modyfikacją - po wyjeździe z leśnej ścieżki pojechałam nad Jezioro Białe do Białki. Zrobiłam rundkę nad jeziorem.
Wystarczyło, że niebo przestało płakać, a na leśnej ścieżce i nad jeziorem pojawili się rowerzyści i spacerowicze. Gdyby jeszcze wiało mniej porywiście... Cóż, chyba nie można mieć wszystkiego.
Kategoria Po pracy
Większymi po trochami...
-
DST
100.14km
-
Czas
03:55
-
VAVG
25.57km/h
-
VMAX
35.09km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
czyli trochę dalej wojewódzką i trochę dalej trasą średniego kółeczka. Byłam ciekawa dystansu. Teraz już wiem. W ten sposób odkryłam kolejne setkowe kółeczko, które będę mogła modyfikować zawrotko/nawrotkami. Poza tym... zimnica wróciła. Do południa było tylko pochmurno, a później było już tylko gorzej - deszcz, mżawka, przerwa i powtórka...
Kategoria Po pracy
:)
-
DST
122.01km
-
Czas
04:45
-
VAVG
25.69km/h
-
VMAX
35.29km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj deszcz i zimnica, a dzisiaj słońce i prawie wiosna. Niemożliwe? A jednak :)
Wykorzystując ciut więcej czasu popedałowałam na leśną ścieżkę. Początek, standardowo trasą średniego kółeczka. Z leśnej ścieżki pognałam do Białki nad Jezioro Białe, znowu las i dalej trasą średniaka :) Ależ nie chciało mi się wracać do domu. Cieplutko, ptaki wyśpiewują jeden przez drugiego. Pięknie. Zrobiłam niewielką nawrotko/zawrotkę, małe rachunki w pamięci i wyszedł całkiem fajny dystans :)
Kategoria Po pracy
Po trochami...
-
DST
62.61km
-
Czas
02:31
-
VAVG
24.88km/h
-
VMAX
34.12km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
czyli trochę wojewódzką, trochę trasą średniego kółeczka.
Nadal wieje, a do tego rano lało, w południe padało, po południu na moment ustało. Moment trwał zbyt krótko i znowu wróciłam do domu zlopana :)
Kategoria Po pracy
Niedzielny spacer
-
DST
101.82km
-
Czas
04:13
-
VAVG
24.15km/h
-
VMAX
34.32km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj słyszałam deszczowe prognozy na niedzielę. Jednak poranek zapowiadał słoneczny dzień. Temperatura wiosenna, jedynie wiatr... szkoda słów.
Zaraz po obiedzie wybrałam się na niedzielny spacer. Jak spacer, to w spacerowym tempie, wyjątkowo nie musiałam spieszyć się z powrotem do domu, zresztą tak wiało.... Zrobiłam wczorajsze kółeczko z minimalnie większym zygzakiem. Pojechałam na leśną ścieżkę. Mimo wiatru w powietrzu czuć było wiosnę. Było ciepło, pogodnie, a jeszcze te ptasie śpiewy. Bardzo, bardzo przyjemnie. Gdy pozostało mi około 20 km do domu zachmurzyło się i zaczął padać deszcz. Dobrze, że miałam sprzyjający wiatr... Czy już pisałam, że ja to mam zezowate szczęście :)
Kategoria Po pracy
Rachunki
-
DST
100.31km
-
Czas
04:02
-
VAVG
24.87km/h
-
VMAX
36.64km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pogoda nie zachęcała do wyjścia na rower. Było szaro-buro, pochmurno, ogólnie ponuro. Do tego wiało - jak na moje oko - porywiście. Nie wiem co będzie jutro, więc dziś pognałam na rower, mimo chmur, wiatru i ponurego nastroju. Dawno nie byłam na leśnej ścieżce. Ruszyłam trasą średniego kółeczka i odbiłam do lasu. Tego potrzebowałam - ciszy, spokoju. Byłam sama. Nie spotkałam spacerowiczów, rowerzystów, nikogo. Pognałam ścieżką w tą i z powrotem. "Pognałam" to za mocno napisane. Z pośpiechu nie nasmarowałam łańcucha, a wczoraj dałam Specowi nieźle w kość. Biedaczysko, jeszcze nie słyszałam aby tak skrzypiało. Po wyjeździe z lasu ruszyłam dalej średniakiem. Skoro na razie nie mogę sobie pozwolić na wycieczkę , to przynajmniej chciałam wykręcić setkę. W myślach przeliczałam kilometry, jak jechać, gdzie dojechać, kiedy zakręcić. W rachunkach jestem coraz lepsza :)
Kategoria Po pracy