Czerwiec, 2016
Dystans całkowity: | 1619.26 km (w terenie 31.00 km; 1.91%) |
Czas w ruchu: | 53:32 |
Średnia prędkość: | 26.96 km/h |
Maksymalna prędkość: | 58.18 km/h |
Liczba aktywności: | 19 |
Średnio na aktywność: | 85.22 km i 3h 08m |
Więcej statystyk |
Ósemka z przodu licznika :)
-
DST
101.73km
-
Czas
03:36
-
VAVG
28.26km/h
-
VMAX
37.22km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj nie ścigałam się z licznikiem, liczyło się jedynie bycie na rowerze. Chciałam ciut dłużej nacieszyć się rowerową chwilą. Pognałam wojewódzką, zrobiłam zawrotko/nawrotkę i dalej ulubionym kółeczkiem przez leśną ścieżkę. W takich oto przyjemnych okolicznościach zmieniły się cyferki na moim liczniku :)
Kategoria Po pracy
Czasówka :)
-
DST
81.35km
-
Czas
02:37
-
VAVG
31.09km/h
-
VMAX
46.62km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Po pracy
Po kresce za strzałką
-
DST
106.65km
-
Czas
04:02
-
VAVG
26.44km/h
-
VMAX
42.51km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
To co dla innych od dawna jest zwyczajnością, dla mnie jest kolumbowskim odkrywaniem Ameryki. Cóż to takiego? Dla innych to tylko GPS, a dla mnie to wow GPS! Zabawne, dziecinne, a może infantylne :)
Zaczynam zabawę/przygodę z GARMINEM etrex 30. A jaką frajdą jest wyznaczanie trasy.
Dzisiaj wybrałam się ze Starszym do Maleństwa, oczywiście autem, oczywiście ze Specem na bagażniku i Garminem w saszetce. Wcześniej zaplanowałam i wgrałam do nowej zabawki trasę powrotną drogami znanymi i nieznanymi. Garmin był bohaterem dnia.
Nie wiedziałam do dziś, że w taki przyjemny sposób można ominąć K-19.
Pedałowałam rozglądając się z ciekawością. Zaglądałam to tu, to tam...
Spotkałam rowerzystów...
Coś mi się wydaje, że ten Garmin etrex 30 mnie rozwłóczy...
Pojechałam na pamięć i na skrót przebijałam się do trasy
Za Ostrowem Lubelskim natknęłam się na sianokosy...
Dawno nie jechałam drogą przez las za Jedlankami....
Tak sobie jechałam po kresce za strzałką wyłączając zupełnie myślenie :)
Kategoria Po pracy
Kółeczko po wojewódzkiej
-
DST
52.18km
-
Czas
01:52
-
VAVG
27.95km/h
-
VMAX
42.50km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trochę wiało...
Kategoria Po pracy
Do lasu na ścieżkę
-
DST
81.26km
-
Czas
02:53
-
VAVG
28.18km/h
-
VMAX
43.10km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
A dzisiaj przejechałam całą ścieżkę w tą i nazad :)
Kategoria Po pracy
Przydomowe kółeczko
-
DST
55.38km
-
Czas
02:03
-
VAVG
27.01km/h
-
VMAX
42.51km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak, aby zajrzeć do lasu i popedałować ulubioną ścieżką.
Kategoria Po pracy
Pozytywne zaskoczenie z roztargnieniem/zamyśleniem w tle
-
DST
80.44km
-
Czas
02:58
-
VAVG
27.11km/h
-
VMAX
41.53km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z miejscami jest jak z ludźmi - potrafią rozczarować lub pozytywnie zaskoczyć
Nic nie wskazywało, że po powrocie z dzisiejszego niedzielnego spaceru będę mieć takie przemyślenia, ale od początku...
Praca, praca i jeszcze raz praca służbowa z przerwą w sobotę na zakupy i ogarnięcie domu. Tak wyglądał mój weekend. Ileż można czytać i pisać! Wczesnym popołudniem skapitulowałam - lecę na rower, bo głowa mi pęknie. Jechałam, a myśli wciąż krążyły nade mną. Nawet trasa hardkorowym odcinkiem, który po mazurskich bezdrożach jawił się, jak droga szybkiego ruchu ze slalomem między dziurami, niewiele pomogła - nie mogłam skoncentrować się na jeździe. Nawet nie wiem jakim cudem zauważyłam pole pełne maków
Byłam tak pochłonięta myślami, że nie pamiętam, jak dojechałam na leśną ścieżkę. Kiedyś z pewnością uda mi się dojechać nad morze albo w góry i zupełnie tego nie zauważę.
Na leśnej ścieżce ocknęłam się w drugiej części, gdy mijałam się z grupą rowerzystów, dobrze, że żadnego z nich nie staranowałam. Dojechałam do końca, zawróciłam i tak się starałam panować nad myślami i kontrolować jazdę, że... szkoda słów.
Dojechałam do cywilizacji. Na skrzyżowaniu zamiast skręcić w prawo zamyśliłam się i pojechałam na wprost. Wjechałam do urokliwego miasteczka znanego mi od zawsze i od podszewki. Pomyślałam, że zrobię pętelkę i wrócę na skrzyżowanie. Jadąc koło budynku jednego z urzędów omal nie zrobiłam koziołka. Zagapiłam się na ścianę, na której był MURAL!!!!
Prawdziwy mural i to jaki - patriotyczny, a do tego oświetlony halogenami! Kiedy on powstał! Widzę go pierwszy raz na oczy!
Dzięki zamyśleniu i roztargnieniu odkryłam miasteczkową ciekawostkę. Byłam pozytywnie zaskoczona nowym wyglądem ściany budynku, która nie była już tą samą szarą, starą, ścianą.
Dzisiejszy spacer był pozytywnym zaskoczeniem z roztargnieniem/zamyśleniem w tle :)
Kategoria Po pracy
Polne kwiatki
-
DST
73.23km
-
Czas
02:34
-
VAVG
28.53km/h
-
VMAX
40.94km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zabrałam aparat i pognałam na leśną ścieżkę, a że bardzo lubię polne kwiatki było barwnie, radośnie i pogodnie :)
Maki lubię najbardziej :)
Kategoria Po pracy
Na wszelkie dolegliwości
-
DST
55.33km
-
Czas
02:08
-
VAVG
25.94km/h
-
VMAX
34.48km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj wróciłam z pracy z ogromnym bólem głowy. Byłam ledwo żywa... Rower pomógł.
Kategoria Po pracy