Wrzesień, 2016
Dystans całkowity: | 1231.19 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 41:21 |
Średnia prędkość: | 27.55 km/h |
Maksymalna prędkość: | 43.10 km/h |
Liczba aktywności: | 19 |
Średnio na aktywność: | 64.80 km i 2h 25m |
Więcej statystyk |
Niedzielny spacer z gumową traumą
-
DST
100.28km
-
Czas
04:18
-
VAVG
23.32km/h
-
VMAX
32.70km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po ostatnich gumowych niespodziankach na niedzielne popołudnie czekałam z optymizmem, choć byłam ciekawa co jeszcze może się wydarzyć. Starszy wyjął metalowego intruza z opony Speca, zakleił dziurę w dętce, wychodzę zadowolona na niedzielny spacer i... Porażka!!!! W tylnym kole, jak nie było, tak i nie ma powietrza!!!
Jakbym coś przeczuwała, bo po powrocie z kościoła poprosiłam Starszego, aby zajął się Scottem. Mój Scottuś z wakacji w Szkocji wrócił z uszkodzoną ramą. Coś ciężkiego musiało spaść na karton w czasie pakowania do samolotu lub w czasie lotu. Rama jest wgnieciona i pęknięta. Skrzywiona była także szpilka przedniego koła, ale to Starszy na tyle poprawił, że koło udało mu się zakręcić. Scotta już nie zabiorę na ekstremalną wyprawę z sakwami, ale na lekko zamierzam na nim pojeździć do czasu, aż rama odmówi zupełnie posłuszeństwa.
Po obiedzie pognałam na rower. Z tyłu głowy kołatały mi się gumowo/ramowe myśli. Co będzie, jeśli.... Odganiałam od siebie natrętne myśli, nie chcąc kusić losu, ale mimo wszystko w czasie dzisiejszego niedzielnego spaceru towarzyszyła mi gumowa trauma :)
Aby uśpić pecha wybrałam inną trasę.
Kiedy kilka dni temu wczesnym rankiem jechałam autem zauroczyły mnie mgły ścielące się nad polami, lasem, stawem. Widok był bajkowy. Dzisiaj to miejsce nie było tajemnicze i bajkowe... Wyglądało ładnie, ale inaczej
Jadąc przez Czemierniki po raz kolejny uwieczniłam wieże kościelne
Dalej było, jak zwykle - pojechałam na leśną ścieżkę
Na ścieżce minęłam tylko troje rowerzystów i spacerującą rodzinę z dwójką pociech. Pustki. Być może pogoda odstraszyła spacerowiczów. Po ostatnich upalnych dniach, dzisiaj było rześko, a do tego wiał wiatr.
Do domu wróciłam w dobrym nastroju - gumy nie złapałam, a spacer był na tyle długi, że mogłam nacieszyc sie rowerowaniem :)
Kategoria Po pracy
Same gumy
-
DST
20.09km
-
Czas
00:43
-
VAVG
28.03km/h
-
VMAX
36.24km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
W piątek guma, w sobotę guma - porażka. Starszy dzisiaj, a mamy już niedzielę 18 września, znalazł przyczynę - cieniutki drucik wbity luźno w oponę.
Ciekawe, czy dzisiaj, złapię gumę. To byłaby czwarta guma w tym roku. Ciekawe, ciekawe, ciekawe... co się dzisiaj wydarzy.
Kategoria Po pracy
Leń
-
DST
50.55km
-
Czas
01:56
-
VAVG
26.15km/h
-
VMAX
35.85km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wrzesień rozpieszcza rowerzystów. Jest pogodnie, upalenie, jak w środku lata. Pogoda sprzyja popołudniowym wypadom na rower. Tak było i dzisiaj. Czasu miałam niewiele, więc pognałam na wojewódzką. Chciałam zakończyć dzień rowerowym akcentem. Powodem była 10 rocznica pierwszej setki. Dzisiaj na kręcenie setki było za późno, ale po ostatnich chudych rowerowych dniach cieszył mnie każdy dystans. I wtedy to się stało... Dostałam lenia. Pedałowałam jakby w zwolnionym tempie i... bardzo mi się to podobało :)
Na rowerze siedzi leń,
jedzie wolno cały dzień...
A może to inaczej leciało :)))
Kategoria Po pracy
Niedzielny spacer
-
DST
76.43km
-
Czas
02:49
-
VAVG
27.13km/h
-
VMAX
36.24km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Po pracy
Dystanse
-
DST
50.40km
-
Czas
01:55
-
VAVG
26.30km/h
-
VMAX
26.27km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano uzupełniłam zaległe dystanse z kilku ostatnich dni i poleciałam na rower, aby nabrać dystansu do... Do czego, sama nie wiem - do siebie, do innych, do życia, do codzienności. Jechałam bez pospiechu i czułam jak nabieram dystansu... Do czego, sama nie wiem - do siebie, do innych, do życia, do codzienności.
Dystans - jedno słowo, a tyle znaczeń.
2016-09-07
-
DST
101.33km
-
Czas
03:23
-
VAVG
29.95km/h
-
VMAX
39.96km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Po pracy
2016-09-06
-
DST
101.40km
-
Czas
03:26
-
VAVG
29.53km/h
-
VMAX
40.55km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Po pracy
Niedzielny spacer
-
DST
101.62km
-
Czas
03:50
-
VAVG
26.51km/h
-
VMAX
35.65km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Po pracy
Ileż można :)
-
DST
50.32km
-
Czas
01:38
-
VAVG
30.81km/h
-
VMAX
40.55km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wzięłam sobie tygodniowy urlop od roweru - w wolnych chwilach po pracy spacerowałam, czytałam książki - po prostu leniuchowałam. Ale ileż można odpoczywać! Dzisiaj z samego rana pognałam na zakupy, potem zrobiłam dom na błysk, mama pomogła przy obiedzie, upiekłam dwie babki jogurtowe i pognałam na rower. Czasu było niewiele więc wojewódzka wróciła do łask. 25 km w jedną stronę i powrót. Jak było? Świetnie, jak to na rowerze :)
Kategoria Po pracy