Po pracy
Dystans całkowity: | 33114.12 km (w terenie 13.00 km; 0.04%) |
Czas w ruchu: | 1270:55 |
Średnia prędkość: | 25.03 km/h |
Maksymalna prędkość: | 50.99 km/h |
Liczba aktywności: | 479 |
Średnio na aktywność: | 69.13 km i 2h 47m |
Więcej statystyk |
Gonię! Pędzę! Lecę!
-
DST
54.29km
-
Czas
02:17
-
VAVG
23.78km/h
-
VMAX
30.00km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wracałam z pracy do domu ze stanowczym postanowieniem, że dziś wybieram się na rower, choćby padało, czy czekało ma mnie sto pilnych spraw. Ostatnio tylko gonię, pędzę, lecę. Nawet na Mazury pojechałam w towarzystwie służbowego laptopa, ot samo życie. Po powrocie do domu, jak postanowiłam, tak zrobiłam! Goniłam, pędziłam i leciałam w wydaniu rowerowym. Ot, samo życie :)
Kategoria Po pracy
Co się odwlecze...
-
DST
47.27km
-
Czas
01:55
-
VAVG
24.66km/h
-
VMAX
34.00km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
W ubiegłą niedzielę zamiast kółeczka był zygzak, ale co się odwlecze..... i dlatego dzisiaj było kółeczko zgodnie z planami z przed tygodnia.
Czworonożnych spowalniaczy nie spotkałam :)
Kategoria Po pracy
Zygzakiem
-
DST
52.22km
-
Czas
02:13
-
VAVG
23.56km/h
-
VMAX
39.00km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po tygodniu bez roweru chciałam pojechać nie za daleko, ale intensywnie - powalczyć o średnią! Po południu wiatr ucichł i rozpogodziło się. Wybrałam przydomowe kółeczko z dystansem około 45 km. Zapowiadało się dobrze. Na pierwszych kilometrach udało się kręcić do 30 km/h, a z małej górki - 39/h. Nagle telefon i ... jak się rozwinęłam to gadałam przez około 10 km. Na 26 km kolejna niespodzianka. Z bocznej drogi na drogę główną, którą jechałam nadrabiając średnią ;) wybiegły dwa czworonożne spowalniacze - owczarek i mały kundelek. Ja boję się psów! Pieski biegły sobie grzecznie, a ja w stosownej odległości jechałam za nimi też grzecznie i bardzo wolno. Cóż mogłam zrobić?! Zmiana planów i powrót do domu tą samą trasą urozmaiconą mnóstwem zakrętów.
Miało być intensywnie i kółeczko, a wyszło jak zwykle i zygzakiem :)
Kategoria Po pracy
Cykloza górą!!!
-
DST
102.31km
-
Czas
04:23
-
VAVG
23.34km/h
-
VMAX
30.00km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Choruję na dwie przewlekłe i prawdopodobnie nieuleczalne choroby - totalny brak wolnego czasu, zwany również pracoholizmem (od tak dawna, że nie pamiętam od kiedy) i cyklozę (od wiosny 2006 r.). Wczoraj zmógł mnie pracoholizm, ale dziś cykloza była górą! Pogoda sprzyjała - było słonecznie i bezwietrznie. W takich warunkach wirus cyklozy szaleje! Pognał mnie nad jezioro, ale było mu mało, więc... kolejne jezioro. Jeszcze było mu mało! Przetestował nowe trasy. Urokliwe, dużo lasów, mało aut. Tak, dziś cykloza była górą, zmogła mnie doprowadzając do pozytywnie zaskakującej średniej prędkości :)
Kategoria Po pracy
Samotnie
-
DST
56.33km
-
Czas
02:36
-
VAVG
21.67km/h
-
VMAX
37.00km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na dzisiejszy rowerowy spacer wybrałam inną trasę przydomowego kółeczka. Pola, lasy... pięknie! Uśmiechniętych Rowerzystów nie spotkałam. Jechałam samotnie walcząc z bocznym wiatrem.
Kategoria Po pracy
W drużynie raźniej!
-
DST
54.22km
-
Czas
02:18
-
VAVG
23.57km/h
-
VMAX
37.00km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ależ miałam sympatyczną przygodę :) Nie mając zbyt dużo czasu na rower wybrałam wczorajszą trasę, takie małe przydomowe kółeczko. Po pokonaniu dystansu około 30 km minęłam dwóch rowerzystów jadących na szosówkach w przeciwnym kierunku. Wymieniliśmy uśmiechy. I gdy tak sobie jechałam w swoim terenowym tempie doścignęli mnie ci Uśmiechnięci Rowerzyści :) Oczywiście wyprzedzili mnie, ale ja tak łatwo się nie poddaję. Trochę przyspieszyłam, panowie kilka razy obejrzeli się do tyły, po czym chwilę na mnie poczekali (byłam tuż za nimi) i zaproponowali wspólna jazdę. Był to tata z synem. Syn jechał pierwszy, ja za nim, a tata zamykał peleton. Jechaliśmy razem około 4 km. To była jazda! Wskazania licznika 30 - 37 km/h! Oni na szosówkach, a ja na mocarnych terenowych oponach! Dałam radę. Gdy rowerzyści skręcili na swoją ulice, ja pomknęłam dalej w tempie... terenowym :) Pożegnaliśmy się mówiąc "Do następnego razu". W drużynie raźniej jechać, a na pewno szybciej ;)
Kategoria Po pracy
Powroty...
-
DST
54.22km
-
Czas
02:25
-
VAVG
22.44km/h
-
VMAX
29.00km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Powrót do pracy po wagarach jest bardzo trudny, ale powrót do rowerowania bardzo przyjemny. Dziś nareszcie mogłam sobie pozwolić na małe przydomowe kółeczko :)
Kategoria Po pracy
Dla przypomnienia...
-
DST
54.59km
-
Czas
02:23
-
VAVG
22.90km/h
-
VMAX
34.00km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ostatnio żyję na walizkach. Kolbudy, Połczyn, a w niedzielę jadę do Jastrzębiej Góry... Wczoraj w nocy wróciłam z Połczyna i wypadało przed kolejnym wyjazdem zrobić małe przydomowe kółeczko dla przypomnienia do czego służy rower :)
Kategoria Po pracy
Wspomnień czar :)
-
DST
22.60km
-
Czas
01:00
-
VAVG
22.60km/h
-
VMAX
32.00km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Giant powrócił do łask:) Jak miło zrobić małe przydomowe kółeczko na wysłużonym Giancie, ot tak dla przyjemności.
Kategoria Po pracy