Po pracy
Dystans całkowity: | 33114.12 km (w terenie 13.00 km; 0.04%) |
Czas w ruchu: | 1270:55 |
Średnia prędkość: | 25.03 km/h |
Maksymalna prędkość: | 50.99 km/h |
Liczba aktywności: | 479 |
Średnio na aktywność: | 69.13 km i 2h 47m |
Więcej statystyk |
Podwójny miesięczniaczek :)
-
DST
65.00km
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj przejechałam drugi tysiąc km w czerwcu :)
Kategoria Po pracy
2017-06-24
-
DST
58.00km
-
Temperatura
19.0°C
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Po pracy
2017-06-23
-
DST
65.00km
-
Czas
02:48
-
VAVG
23.21km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Po pracy
2017-06-22
-
DST
60.90km
-
Czas
02:13
-
VAVG
27.47km/h
-
VMAX
36.83km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Po pracy
2017-06-21
-
DST
100.59km
-
Czas
03:38
-
VAVG
27.69km/h
-
VMAX
36.43km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Po pracy
2017-06-20
-
DST
62.82km
-
Czas
02:18
-
VAVG
27.31km/h
-
VMAX
34.48km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Po pracy
Poziomki
-
DST
118.73km
-
Czas
04:33
-
VAVG
26.09km/h
-
VMAX
36.83km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wybrałam się nad jedno z jezior Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego i... nie dojechałam. Była za to leśna ścieżka i pierwsze poziomki. Smakowały wybornie :)
Moja ścieżka...
Kategoria Po pracy
2017-06-15
-
DST
76.30km
-
Czas
02:51
-
VAVG
26.77km/h
-
VMAX
40.74km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Po pracy
2017-06-13
-
DST
42.85km
-
Czas
01:41
-
VAVG
25.46km/h
-
VMAX
34.08km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wiało, to mało powiedziane...
Kategoria Po pracy
Z dzisiejszą werwą wczorajszą trasą
-
DST
101.00km
-
Czas
03:44
-
VAVG
27.05km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mój licznik jest dla mnie nieodgadnioną zagadką, a przy tym jest
bardziej nieprzewidywalny od niejednej białogłowy. Zmieniłam baterię i
okazało się, że nie mogę go ustawić, bo przycisk SET nie reaguje. Dałam
sobie spokój, ale wychodząc na rower zerknęłam na moje cudeńko. Działa,
wszystko wskazuje. Jak to się stało - nie wiem. Poleżakował chwilę i
się namyślił. Przed wyjazdem ustawiłam magnes, wdzięcznie zwany przeze
mnie czujnikiem. Jadę. Licznik działa. Koło podskoczyło na nierówności i
moje cudeńko zatrzymało się na 0,21 km. Przesunął się magnes. Może
odepnę go i poprawię... Odpięłam i ułamał się zatrzask... Ciekawe, czy
uda mi się dokupić sam magnes. Sprawdziłam czas na komórce - godz.
15.03.
Pogoda jest bardzo rowerowa,a ja mam taką werwę do jazdy :)
Pojadę więc z dzisiejszą werwą wczorajszą trasą. Dystans +- 101 km, a
czas wpiszę brutto.
Dlaczego znajomi przypominają sobie o mnie i
chcą pogadać gdy jestem na rowerze? Czy nie mogą zadzwonić wieczorem,
np. w niedzielę :) Zatrzymuję się, przez kilka minut rozmawiamy i pada
bateria w komórce. Licznik padł, komórka padła... Mam nadzieję, że nie
złapię gumy. Mam dętkę, mam łyżki do zdejmowania opony, ale nie mam
pompki :) Ależ miałabym spacer do domu.
Jednak miałam dzisiaj także
szczęście - gumy nie złapałam i telefon nie był potrzebny :) Wróciłam do
domu i spojrzałam na zegarek. Była godz. 18.47. Chyba całkiem nieźle
wyszło mi dzisiejsze kręcenie :)
Kategoria Po pracy