Basik prowadzi tutaj blog rowerowy

2021-06-09

  • DST 65.00km
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Gravel
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 9 czerwca 2021 | dodano: 09.06.2021

:)



2021-06-04

  • DST 15.35km
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 czerwca 2021 | dodano: 09.06.2021


Kategoria Praca w stolicy

Świąteczny spacer w Warszawie

  • DST 63.67km
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 czerwca 2021 | dodano: 03.06.2021


Kategoria Praca w stolicy

Znowu w Warszawie :)

  • DST 13.93km
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 czerwca 2021 | dodano: 03.06.2021


Kategoria Praca w stolicy

Wigilia Dnia Dziecka

  • DST 55.04km
  • Czas 02:00
  • VAVG 27.52km/h
  • VMAX 40.94km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 31 maja 2021 | dodano: 31.05.2021

Nie zamierzałam po pracy iść na rower. Jutro wracam do Warszawy i jak zawsze przed wyjazdem wypada zrobić w domu jeszcze to i tamto. Ale jak to mówią "roboty nie przerobisz", więc... Pogoniłam na rower. Zrobiłam sobie rowerowy prezent w wigilię Dnia Dziecka :)


Kategoria Po pracy

Miesięczniaczek :)

  • DST 100.60km
  • Czas 04:00
  • VAVG 25.15km/h
  • VMAX 36.63km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 30 maja 2021 | dodano: 30.05.2021

Niestety prognozy sprawdziły się. Miało padać i padało, a nawet sypnęło gradem. A do tego wiało. Czekałam na pogodowe okienko. Kilka minut po godz. 15.00 zdecydowałam, że jadę, choć tak naprawdę wcale mi się nie chciało opuszczać domowe pielesze. Ale, przecież miesięczniaczek sam się nie przejedzie. Tylko czy ja tak naprawdę chcę dziś dojechać miesięczniaczka? Dopadł mnie leń... Jadę, na jutro zostanie mniej :)
Ruszam w kierunku wojewódzkiej. Tylko, czy ja naprawdę chcę jechać w tym kierunku? Przecież nad wojewódzką wiszą ciemne chmury. Pokonuję kilometr, może ciut więcej i zawracam. Teraz jadę trasą treningowej setki. Jak mi się nie chce! Jak nie ja, jadę i zerkam na licznik. O matko, dlaczego tak wolno zmieniają się cyferki?! Może dlatego, że jadę pod wiatr? Jak mi się nie chce! W głowie układam plan. Dojadę do drugiego ronda i zawracam. Wykręcę +- 40 km i na dziś koniec. Jutro dokręcę resztę. Wjeżdżam na drugie rondo. Przecież nie wypada tak szybko wracać do domu. Zjeżdżam w pierwszy zjazd. Dojadę tylko do Radzynia i wracam tą samą drogą do domu. Do domu, do domu, do domu! Dalej katuję siebie i rower. Cyferki na liczniku nie chcą zmieniać się szybciej. Rondo na rogatkach Radzynia. Nareszcie! A teraz do domu, do domu, do domu! Wiatr mam sprzyjający. Tylko co z tego, skoro mam pasażera na kole - lenia! Znowu jestem na drugim rondzie. Może jednak dokręcę do 70 km i będzie miesięczniaczek. Jadę do Czemiernik. W tym miesiącu odkryłam na tej trasie nowy asfalt. Dawno mnie tu nie było.
Czemierniki to urokliwa miejscowość na Lubelszczyźnie z bogatą historią. Wizytówką Czemiernik jest pałac Firlejów i kościół pw. Św. Stanisława Biskupa Męczennika. Piękna budowla, wielokrotnie uwieczniana przeze mnie na zdjęciach. 


  
Mijam kościół i jadę w kierunku pałacu. Szukam miejsca na "ładny kadr". 

Wzniesiony przez bpa Henryka Firleja w XVII w. zespół pałacowo - obronny stanowi wyjątkowy w skali kraju przykład siedziby magnackiej i fortalicium w typie palazzo in fortezza.
Pałac uwieczniony na zdjęciu, a ja nie wiem, którą droga wracać do domu, skrótem, czy rowerowym skrótem z fatalną nawierzchnią? Znowu mam w głowie gonitwę myśli. Skoro dzisiaj jadę, jak za karę, czy trasa jest istotna? Wracam do drugiego ronda. Potem jeszcze odbijam w boczną drogę w kierunku... Czemiernik :) Dwa kilometry w przód i zawracam. Kiedy ja tak ostatnio kluczyłam? Jadę noga za nogą. Jak mi się nie chce, ale miesięczniaczka chyba przywitam! Dojeżdżam do mojej wojewódzkiej. Licznik pokazuje 65 km. Zostało 5 km! Udało się, właśnie tyle mam dokręcić do domu. Tylko ta średnia, porażka! W sumie 24 i coś km/h wygląda lepiej przy 100 km :) Nie chce mi się, ale co tam, dojadę brakujące kilometry na ścieżce. Pogoda się poprawiła, nawet wyjrzało słońce. Jadę jak za karę, tylko dlaczego, przecież sama chciałam?! Jak miło zobaczyć na liczniku 80 km. Zawracam:) Do domu, do domu, do domu!!! Wiatr mam chyba niekorzystny, ale do domu, do domu, do domu podziałało jak Red Bull. Ja nie jadę, ja pomykam :) Nareszcie, moja drożyna i mój domek ;)
I tak, nie wysilając się, nie goniąc, noga za nogą, niespiesznie z leniem na kole wymęczyłam setkę i dojechałam miesięczniaczka. A najlepsze jest to, że przechytrzyłam deszcz. U nas lało, a ja klucząc, zawracając, odbijając w boczne drogi przejechałam 100 km bez kropli deszczu :)



Niespiesznie

  • DST 70.48km
  • Czas 02:40
  • VAVG 26.43km/h
  • VMAX 37.41km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 28 maja 2021 | dodano: 28.05.2021

Po pracy zakręciłam się po domu i wyszłam na rower. Tak tylko na chwilę, aby rozprostować nogi. Wybrałam ścieżkę rowerową. Nie chciałam gonić, pomykać, trenować. Ot, tak niespiesznie jechać i cieszyć się pogodnym popołudniem.  


Kategoria Po pracy

Test Gravela

  • DST 65.00km
  • Sprzęt Gravel
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 23 maja 2021 | dodano: 23.05.2021

Kupiłam kolejny rower :) To mój pierwszy raz, kiedy weszłam do sklepu, tylko po to, aby obejrzeć nowości i wyszłam z rowerem. Może nie do końca, bo rower przyjechał w paczce :)
Dzisiaj po raz pierwszy wybrałam się na krótką przejażdżkę :)




Rowerek, prowadzi się bardzo dobrze. Już go lubię.



2021-05-20

  • DST 74.08km
  • Czas 02:50
  • VAVG 26.15km/h
  • VMAX 41.14km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 20 maja 2021 | dodano: 20.05.2021

:)


Kategoria Po pracy

2021-05-18

  • DST 50.06km
  • Czas 01:59
  • VAVG 25.24km/h
  • VMAX 36.63km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 18 maja 2021 | dodano: 18.05.2021

Czar pogodowy prysł. Po południu nadciągnęły deszczowe chmury i wzmógł się wiatr. Ciut zmokłam i ciut sponiewierał mnie wiatr :)


Kategoria Po pracy