Basik prowadzi tutaj blog rowerowy

Mimo wszystko jest pięknie!

  • DST 75.29km
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Scott
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 10 kwietnia 2017 | dodano: 12.04.2017

Zgodnie z zapowiedziami meteorologów poniedziałek miał być najpogodniejszym i najcieplejszym dniem tygodnia. Tak bardzo chciałam pojechać do lasu na leśną ścieżkę, ale czy powinnam...
Szlachetne zdrowie... Przez najbliższy miesiąc jestem skoszarowana w domu. Maj będzie przełomowy. Co tam, że musiałam zweryfikować rowerowe plany. W Pięknym Wschodzie wystartuję w przyszłym roku, zamki dookoła Sudetów zamiast w maju zwiedzę latem, a "zaklepane" maratony długodystansowe - dam radę, wrócę do pełni sił przed ich terminami! Teraz to dopiero czeka mnie wyzwanie - w minimalnym czasie przygotować się do MRDP!
A wracając do tu i teraz... Około godz. 14.00 skapitulowałam. Pojechaliśmy ze Scottem na spacer. Cóż, dla takiego teraz mogę potem odpokutować.
Jakże było cudownie. Wszystko mnie zachwycało. Czasem tak mało trzeba, aby się uśmiechnąć. Wystarczy ukwiecone przydrożne drzewko...
 



pierwsza zieleń liści...


motyl szukający wytchnienia w jagodniku...

dobrze znana droga odświętnie ubrana w białe kobierce...




Było pięknie, ale czy pozwolę sobie na kolejny spacer... Poczekam cierpliwie do maja. Choć... :)



2017-03-30

  • DST 50.39km
  • Czas 01:58
  • VAVG 25.62km/h
  • VMAX 33.50km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 30 marca 2017 | dodano: 30.03.2017


Kategoria Po pracy

Wiosna!

  • DST 101.20km
  • Czas 03:52
  • VAVG 26.17km/h
  • VMAX 33.50km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 28 marca 2017 | dodano: 28.03.2017

Pierwszy wiosenny dzień w moim obiektywie










Kategoria Po pracy

Ikhakima

  • DST 101.40km
  • Czas 04:11
  • VAVG 24.24km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 26 marca 2017 | dodano: 27.03.2017

Kilka dni temu przeczytałam "Pełną moc życia" Jacka Walkiewicza. Z tej książki pochodzi dzisiejszy tytuł wpisu -  "Ikhakima"  - indiańskie słowo, które w wolnym tłumaczeniu oznacza "poradzisz sobie, ponieważ masz w sobie wystarczającą moc, tylko uwierz w to i zmobilizuj swoje siły".
Nie wiem co przyniesie jutro, ale dzisiaj było wyjątkowe. Pojechałam nad Jezioro Białe...

...ulubioną trasą przez leśną ścieżkę. Zajrzałam nad Jezioro Obradowskie...


...i na chwilę zatrzymałam się w lesie

Dojechałam nad jezioro...

Nie wiem kiedy znowu pogonię na rower, może za dzień, dwa, a może za tydzień, ale wiem jedno - Ikhakima :)


Kategoria Po pracy

Miesięczniaczek :)

  • DST 41.58km
  • Czas 01:32
  • VAVG 27.12km/h
  • VMAX 40.55km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 marca 2017 | dodano: 18.03.2017

Odnowiłam członkostwo w klubie "Zezowate szczęście na rowerze". Dopadł mnie deszcz :) Ale po kolei...
W nocy padało vel lało. Gdy rano jechałam na zakupy kałuże były ogromniaste. To tylko kałuże, pomyślałam. Nie pada - to najważniejsze, pomyślałam :) A miesięczniaczek kusił. Jednak obowiązki - przede wszystkim, pomyślałam. Ogarnę dom, asfalt w tym czasie wyschnie, pomyślałam :) Kochana Mama zajęła się obiadem. Taka Mama to prawdziwy skarb, pomyślałam :)
Po godz. 13.00 z domu zrobiłam muzeum - na błysk. I pomyślałam - nie myślę tylko gonię :)
....Niespodzianka. Kropi. A te czarne chmurzyska na zachodzie.... Przecież nie wrócę... Miesięczniaczek, pomyślałam...
Kropi, ale nie pada. Zbliżam się do wojewódzkiej. Skręcić na zachód w chmurzyska, czy na wschód i uciekać przed chmurzyskami? Wschód - zachód, wschód - zachód?! Czy ja myślę, pomyślałam?! Wschód, nie zachód... Zachód. Jadę, a wiatr wieje w twarz. Nie pada, ale bryzga spod kół. Ups, zaczyna padać, czy to grad? Na liczniku mam zaledwie +-9 km. Przecież nie wrócę, pomyślałam... Miesięczniaczek... Dojadę do 20 km i zawracam, pomyślałam :) Przestało padać, a nawet niebo pojaśniało. Znowu kropi. Ustało. Może dojadę do 25 km i dopiero zawrócę, pomyślałam. A cóż to przede mną? Szarość, widzę szarość! Ależ lunęło. Do wiaty przystankowej mam +-300 m... Chyba nie dojadę, dlaczego tak wieje, pomyślałam. Nareszcie. Licznik pokazuje 20,79 km. Dosyć, wracam do domu, pomyślałam :)
Było warto. Miesięczniaczek przejechany. Wierzę, że to nie koniec, że będą następne miesięczniaczki :)


Kategoria Po pracy

2017-03-17

  • DST 56.05km
  • Czas 02:24
  • VAVG 23.35km/h
  • VMAX 34.28km/h
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 17 marca 2017 | dodano: 17.03.2017

Wiało okrutnie :)


Kategoria Po pracy

Dwójka z przodu licznika :)

  • DST 20.15km
  • Czas 00:44
  • VAVG 27.48km/h
  • VMAX 36.83km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 13 marca 2017 | dodano: 13.03.2017

Słowa dziś są niepotrzebne, wystarczy uśmiech :)


Kategoria Po pracy

Ciekawe miejsca na mapie Lubelszczyzny

  • DST 182.53km
  • Czas 07:30
  • VAVG 24.34km/h
  • VMAX 37.41km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 marca 2017 | dodano: 12.03.2017

Dzisiaj także pojechałam odkrywać ciekawe miejsca na mapie Lubelszczyzny.
Wielokrotnie na trasie moich kółeczek/wycieczek mijałam Włodawę, ale dopiero dzisiaj zatrzymałam się tu na dłuższą chwilę.
Włodawa jest położona w środkowo-wschodniej części Polski, z Białorusinami za przysłowiową miedzą i zarazem niedaleko granicy polsko-ukraińskiej. Naturalną linią graniczną jest rzeka Bug, oddzielająca Polskę od Białorusi.
Korzenie Włodawy sięgają XIII wieku, kiedy to miasteczko stanowiło jeden z grodów Księstwa halicko-wołyńskiego i już wtedy jej ludność nie była jednolita etnicznie. Do II wojny światowej Włodawa była miastem Polaków, Żydów, Białorusinów i Ukraińców.Ta druga nacja stanowiła aż 60% populacji we Włodawie. W 1943 r. zniknęli z ulic miasta Żydzi, wymordowani przez Niemców w pobliskim Sobiborze. Po wojnie wysiedlono stąd Białorusinów i Ukraińców.
Wielokulturowość miasta oraz liczne zabytki sakralne sprawiają, że Włodawa stanowi ważny punkt na mapie atrakcji turystycznych wschodniej Polski. Włodawa nazywana jest dzisiaj miastem trzech kultur.
Na małej przestrzeni starej części miasta trzech kultur stoją do dziś: klasztor Ojców Paulinów, kościół pw. św. Ludwika, dawny zespół synagogalny i cerkiew prawosławna Narodzenia Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.
Pierwsze kroki kieruję na dziedziniec  klasztoru Ojców Paulinów. Na zespół zabudowań sakralnych przy ul. Klasztornej 7 składają się kościół pw. św. Ludwika i budynek klasztoru Ojców Paulinów. Kościół św. Ludwika i klasztor Paulinów zbudowano w XVIII w.


Kościół parafialny pw. św. Ludwika został wybudowany w stylu barokowym przez znanego włoskiego architekta Paola Antonia Fontanę. Imponująco prezentują się wieże zwieńczone niespotykanymi, spiętrzonymi hełmami o grzebieniastej linii profilu.



Jadę ulicą Klasztorną, mijamy skrzyżowanie z ul. Mostową i jestem na ulicy Kościelnej. Przy ul. Kościelnej 11 mieści się Cerkiew Narodzenia Najświętszej Maryi Panny ufundowana przez Augusta Zamoyskiego w I połowie XIX w.
Cerkiew prawosławna Narodzenia NMP stoi na miejscu wcześniejszej cerkwi unickiej pod tym samym wezwaniem. Obecną świątynię zbudowano w końcu XIX w. W jej wnętrzu można podziwiać zabytkowy ikonostas. W bizantyjsko-klasycystycznym wnętrzu świątyni odbywają się festiwalowe koncerty muzyki kameralnej i występy chórów.
Wchodzę do przedsionka świątyni. Przez przeszklone drzwi zaglądam do środka. Odprawiane jest nabożeństwo, w którym uczestniczy garstka wiernych. Podziwiam malowidła, ale ze względu na zakaz fotografowania nie robię fotek.



Jadę dalej. Nieopodal cerkwi na ul. Czerwonego Krzyża 7 znajduje się zabytkowy zespół synagogalny składający się Wielkiej i Małej Synagogi - obie XVIII-wieczne. Synagoga we Włodawie została ufundowana w 1764 r. przez Czartoryskich. Jest jedną z nielicznych w Polsce bożnic pochodzących z tego okresu.
Budynki są obecnie siedzibą Muzeum Pojezierza Łęczyńsko- Włodawskiego poświęconego kulturze i historii włodawskich Żydów.
Być może przyjechałam za wcześnie, na bramie wejściowej zawieszona jest olbrzymia kłódka. Z pewnością wrócę tu latem.



We Włodawie co roku odbywa się Festiwal Trzech Kultur. Pierwszego dnia program jest poświęcony kulturze żydowskiej, drugiego – prawosławnej, trzeciego – katolickiej. W ramach festiwalu organizowane są koncerty, wystawy, konferencje, warsztaty. Każdego roku festiwal wykorzystuje inny motyw.
Wyjeżdżam z Włodawy. Jadę w kierunku Dorohuska.
Mijam Orchówek – niegdyś miasto, obecnie wieś położona niedaleko Włodawy, przy trój styku granic Polski, Białorusi i Ukrainy. Zatrzymuję się przed barokowym kościołem św. Jana Jałmużnika.


Pozostało już tylko zatoczyć kółeczko i wrócić do domu. Droga jest urokliwa. Prowadzi przez Sobiborski Park Krajobrazowy trasą Green Velo.

Mijam Rezerwat Przyrody Magazyn.

W Woli Uhruskiej odbijam z trasy Green Velo.
Jadę dobrze znanymi terenami przez Poleski Obszar Chronionego krajobrazu.

Wracam do domu z postanowieniem, że następnym razem zatrzymam się we Włodawie na dłużej.
                                                                                Koniec :)


Kategoria Wycieczki, Ciekawa Lubelszczyzna

2017-03-11

  • DST 70.18km
  • Czas 02:33
  • VAVG 27.52km/h
  • VMAX 37.22km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 marca 2017 | dodano: 11.03.2017

Ależ mnie wiatr sponiewierał, a wydawało się, że prawie nie wieje :)


Kategoria Po pracy

2017-03-10

  • DST 101.20km
  • Czas 03:49
  • VAVG 26.52km/h
  • VMAX 38.59km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 10 marca 2017 | dodano: 10.03.2017

Wczoraj deszcz mnie nie dopadł, psy mnie nie dopadły, a nawet bezmyślny kierowca busa mnie nie ukatrupił, a dzisiaj ot, tak po prostu dopadł mnie leń :) A może ot, tak po prostu miałam ochotę na rowerowy spacer :)


Kategoria Po pracy