Ciekawe miejsca na mapie Lubelszczyzny
-
DST
182.53km
-
Czas
07:30
-
VAVG
24.34km/h
-
VMAX
37.41km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj także pojechałam odkrywać ciekawe miejsca na mapie Lubelszczyzny.
Wielokrotnie na trasie moich kółeczek/wycieczek mijałam Włodawę, ale dopiero dzisiaj zatrzymałam się tu na dłuższą chwilę.
Włodawa jest położona w
środkowo-wschodniej części Polski, z
Białorusinami za przysłowiową miedzą i zarazem niedaleko granicy
polsko-ukraińskiej. Naturalną linią graniczną jest rzeka Bug, oddzielająca Polskę od Białorusi.
Korzenie Włodawy sięgają XIII wieku,
kiedy to miasteczko stanowiło jeden z grodów Księstwa
halicko-wołyńskiego i już wtedy jej ludność nie była jednolita
etnicznie. Do II wojny światowej Włodawa była miastem
Polaków, Żydów, Białorusinów i Ukraińców.Ta druga
nacja stanowiła aż 60% populacji we Włodawie.
W 1943 r. zniknęli z ulic
miasta Żydzi, wymordowani przez Niemców w pobliskim Sobiborze. Po wojnie
wysiedlono stąd Białorusinów i Ukraińców.
Wielokulturowość miasta oraz liczne zabytki sakralne sprawiają, że
Włodawa stanowi ważny punkt na mapie atrakcji turystycznych wschodniej
Polski. Włodawa nazywana jest dzisiaj miastem trzech kultur.
Na małej przestrzeni starej części miasta trzech
kultur stoją do dziś: klasztor Ojców Paulinów, kościół pw. św. Ludwika, dawny zespół synagogalny i
cerkiew prawosławna Narodzenia Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.
Pierwsze kroki kieruję na dziedziniec klasztoru Ojców Paulinów. Na zespół zabudowań sakralnych przy ul. Klasztornej 7 składają się kościół pw. św. Ludwika i budynek klasztoru Ojców Paulinów. Kościół św. Ludwika i klasztor Paulinów
zbudowano w XVIII w. 

Kościół parafialny pw. św. Ludwika został wybudowany w stylu barokowym przez znanego
włoskiego architekta Paola Antonia Fontanę.
Imponująco prezentują się wieże zwieńczone niespotykanymi,
spiętrzonymi hełmami o grzebieniastej linii profilu. 



Jadę ulicą Klasztorną, mijamy skrzyżowanie z ul. Mostową i jestem na ulicy
Kościelnej. Przy ul. Kościelnej 11 mieści się Cerkiew Narodzenia Najświętszej Maryi Panny ufundowana przez Augusta Zamoyskiego w I połowie XIX w.
Cerkiew prawosławna Narodzenia NMP stoi na miejscu
wcześniejszej cerkwi unickiej pod tym samym wezwaniem. Obecną świątynię
zbudowano w końcu XIX w. W jej wnętrzu można podziwiać zabytkowy ikonostas. W bizantyjsko-klasycystycznym wnętrzu świątyni
odbywają się festiwalowe koncerty muzyki kameralnej i występy chórów.
Wchodzę do przedsionka świątyni. Przez przeszklone drzwi zaglądam do środka. Odprawiane jest nabożeństwo, w którym uczestniczy garstka wiernych. Podziwiam malowidła, ale ze względu na zakaz fotografowania nie robię fotek. 



Jadę dalej. Nieopodal cerkwi na ul. Czerwonego Krzyża 7 znajduje się zabytkowy zespół synagogalny
składający się Wielkiej i Małej Synagogi - obie XVIII-wieczne. Synagoga we Włodawie została ufundowana w 1764 r. przez Czartoryskich.
Jest jedną z nielicznych w Polsce bożnic pochodzących z tego okresu.
Budynki są obecnie siedzibą Muzeum Pojezierza Łęczyńsko- Włodawskiego poświęconego kulturze i historii
włodawskich Żydów.
Być może przyjechałam za wcześnie, na bramie wejściowej zawieszona jest olbrzymia kłódka. Z pewnością wrócę tu latem.


We Włodawie co roku odbywa się Festiwal Trzech Kultur.
Pierwszego dnia program jest poświęcony kulturze żydowskiej, drugiego –
prawosławnej, trzeciego – katolickiej. W ramach festiwalu organizowane
są koncerty, wystawy, konferencje, warsztaty. Każdego roku festiwal
wykorzystuje inny motyw.
Wyjeżdżam z Włodawy. Jadę w kierunku Dorohuska.
Mijam Orchówek – niegdyś
miasto, obecnie wieś położona niedaleko Włodawy, przy trój styku granic
Polski, Białorusi i Ukrainy. Zatrzymuję się przed barokowym kościołem św. Jana Jałmużnika. 

Pozostało już tylko zatoczyć kółeczko i wrócić do domu. Droga jest urokliwa. Prowadzi przez Sobiborski Park Krajobrazowy trasą Green Velo.
Mijam Rezerwat Przyrody Magazyn.
W Woli Uhruskiej odbijam z trasy Green Velo.
Jadę dobrze znanymi terenami przez Poleski Obszar Chronionego krajobrazu.
Wracam do domu z postanowieniem, że następnym razem zatrzymam się we Włodawie na dłużej.
Koniec :)
Kategoria Wycieczki, Ciekawa Lubelszczyzna
2017-03-11
-
DST
70.18km
-
Czas
02:33
-
VAVG
27.52km/h
-
VMAX
37.22km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ależ mnie wiatr sponiewierał, a wydawało się, że prawie nie wieje :)
Kategoria Po pracy
2017-03-10
-
DST
101.20km
-
Czas
03:49
-
VAVG
26.52km/h
-
VMAX
38.59km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj deszcz mnie nie dopadł, psy mnie nie dopadły, a nawet bezmyślny kierowca busa mnie nie ukatrupił, a dzisiaj ot, tak po prostu dopadł mnie leń :) A może ot, tak po prostu miałam ochotę na rowerowy spacer :)
Kategoria Po pracy
2017-03-09
-
DST
100.13km
-
Czas
03:25
-
VAVG
29.31km/h
-
VMAX
38.20km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj pojechałam w kierunku Łęcznej. W drodze powrotnej w Nowym i Starym Orzechowie pogoniły mnie psy, a ciut później na łuku drogi i podwójnej ciągłej omal nie spotkałam swego kierowcy. Pozdrawiam bezmyślnego pana z busa i dziękuję rozsądnemu Panu Kierowcy autobusu, dzięki któremu mogę zamieścić kolejny wpis na blogu :)
Kategoria Po pracy
2017-03-07
-
DST
60.10km
-
Czas
02:01
-
VAVG
29.80km/h
-
VMAX
42.51km/h
-
Temperatura
9.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Uciekałam, a deszcz i tak mnie dogonił :)
Kategoria Po pracy
2017-03-06
-
DST
61.07km
-
Czas
02:17
-
VAVG
26.75km/h
-
VMAX
42.12km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Po pracy
Ciekawe miejsca na mapie Lubelszczyzny
-
DST
160.32km
-
Czas
06:04
-
VAVG
26.43km/h
-
VMAX
38.00km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiejsza wycieczka była kolejną z serii "Ciekawe miejsca na mapie Lubelszczyzny". Tym razem jadę do znanych mi miejscowości, które chcę odkryć na nowo.
Pogoda jest wiosenna, drogi urokliwe. 
Zaczynam od Wisznic wsi gminnej położonej w powiecie bielskim. Pierwsza wzmianka o miejscowości pochodzi z roku 1446. Prawa miejskie
Wisznice uzyskały między 1511 a 1579 rokiem. W XIX w. należały do
Sapiehów. W latach 1705 i 1836 miały miejsce wielkie pożary miasta.
Wisznice przestały być miastem 24 grudnia 1869.
Przy drodze K-63 położony jest cmentarz parafialny w odległości ok. 2 km od centrum. Został on założony w 1907 r. ze względu na brak możliwości rozbudowy cmentarz
unicko-katolickiego.
Na cmentarzu znajduje się kwatera żołnierzy państw centralnych poległych
w czasie I wojny światowej, na którą składa się 16 pojedynczych mogił,
otoczonych cegłami z drewnianym krzyżem, a także zbiorowa mogiła prochów
oficerów WP, którzy zostali zamordowani w Wisznicach we wrześniu 1939r.
przez miejscowy Komunistyczny Komitet Rewolucyjny.

W centrum zatrzymuje się przy zabytkowym pounickim i katolickim cmentarzu z grobami rodziny Józefa Ignacego Kraszewskiego.
Został założony około 1800 r. jako cmentarz dla parafii unickiej i
katolickiej w odległości około 200 m. od kościoła rzymskokatolickiego. W 1875 r. decyzją cara parafia unicka została
zlikwidowana i cmentarz został podzielony na dwie części: południową
prawosławną i północną katolicką. W części prawosławnej zmarli byli chowani głównie w grobach ziemnych,
stąd nie zachował się żaden nagrobek. Natomiast w części katolickiej
stawiano nagrobki i grobowce lub kładziono płyty, które reprezentują
indywidualną wartość artystyczną. Na cmentarzu pochowana jest rodzina
Józefa Ignacego Kraszewskiego, a także rodzina Sosnkowskich, w tym Ignacy
Sosnkowski, który był pułkownikiem Wojska Polskiego, przodek gen.
Kazimierza Sosnkowskiego - Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych na
Zachodzie w czasie II Wojny Światowej. Na cmentarzu znajdują się
żołnierskie groby powstańców styczniowych.

Zatrzymuję się przed Kościołem Przemienienia Pańskiego...
i przed neoklasycystyczną cerkwią prawosławną św. Jerzego i Wniebowzięcia NMP.



Wracam do drogi K-63 i jadę w kierunku Sławatycz.




Dojeżdżam do Sławatycz - wsi gminnej położonej nad Bugiem na obszarze Równiny Kodeńskiej. Znajduje się tu drogowe przejście graniczne z Białorusią.
W centrum Sławatycz znajduje się neorenesansowy kościół Matki Bożej Różańcowej pochodzący z początku XIX w., pomnik Jana Pawła II i prawosławna cerkiew parafialna pw. Opieki Matki Bożej. Pierwsza świątynia prawosławna w Sławatyczach powstała w końcu XV lub na początku XVI wieku. Aktualnie działająca cerkiew została wzniesiona w latach 1910–1912. Została ona wpisana do rejestru zabytków 15 grudnia 1988 (powtórnie 20 września 2011 r.)



... a nieopodal... :)

Do Włodawy jadę ścieżka rowerową - trasą Green Velo


Ostatni przystanek do Włodawa. Byłam tu wielokrotnie. Nie jadę do centrum. Robię jedynie zdjęcie na rogatkach miasta i już bez przystanków pedałuję do domu.

Koniec :)
Kategoria Wycieczki, Ciekawa Lubelszczyzna
Mój trener wiatr
-
DST
52.45km
-
Czas
01:58
-
VAVG
26.67km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak, właśnie tak jeżdżę pod dyktando wiatru. To wiatr decyduje o kolejności interwałów. Mówi do ucha kiedy mam kręcić szybkie młynki, a kiedy odpoczywać. Uczy pokory i dystansu w każdym tego słowa znaczeniu. I najważniejsze - coś mi się wydaje, że wcale nie chce odejść. Reasumując zaczynam coraz bardziej lubić i doceniać swego trenera, szczególnie w takie dni, jak dzisiaj, gdy jego ciepłe podmuchy zwiastują piękne rowerowe dni :)
Kategoria Trening
Rowerowy bollywood
-
DST
100.42km
-
Czas
03:46
-
VAVG
26.66km/h
-
VMAX
43.29km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po pochmurnym poranku wyjrzało słońce. Przed południem silne podmuchy wiatru przegoniły słońce pozostawiając na niebie ciemne chmury. Spadł rzęsisty deszcz. Na drodze pojawiły się kałuże. I jak w taką niepewną pogodę wyjść na rower. A jednak.
Czasem wiatr, czasem deszcz, czasem słońce... A ja gonię na Specu. Ot, taki rowerowy bollywood :)
Kategoria Po pracy
:)
-
DST
44.36km
-
Czas
01:33
-
VAVG
28.62km/h
-
VMAX
39.96km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj żeby się paliło, waliło - chciałam/musiałam iść na rower. I byłam :)
Kategoria Po pracy






