Basik prowadzi tutaj blog rowerowy

W tempie rekonwalescenta :)

  • DST 72.57km
  • Czas 03:12
  • VAVG 22.68km/h
  • VMAX 38.90km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Scott
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 października 2014 | dodano: 11.10.2014

Wprost z Jaszczura trafiłam do lekarza. Tak to czasem bywa, raz na wozie, raz pod wozem, a może pod rowerem :) Infekcja sama nie przeszła. Pięć dni aresztu domowego :( Przed Jaszczurem gnałam z obowiązkami domowymi i służbowymi, aby wszystko ogarnąć przed wizytą Jurka i wyjazdem na maraton, że o rowerze mogłam tylko pomarzyć.... Z maratonu wprost do lekarza i o rowerze też mogłam tylko pomarzyć. Zresztą infekcja to nic takiego. Odezwała się moja ulubiona lewa nerka. Mam nadzieję, że nie zrobi mi takiej niespodzianki, jak w kwietniu i nie będę musiała zostać w domu.... Nie ma co marudzić i biadolić. Dzisiaj się udało. Po raz pierwszy od niepamiętanych czasów poleciałam na rower. Nic nie szkodzi, że jechałam w tempie rekonwalescenta :)
Zrobiłam standardowe kółeczko - nad stawami, ścieżka i dom na skrót :) Ależ było fajnie :))))


Kategoria Po pracy


komentarze
Basik
| 18:00 niedziela, 12 października 2014 | linkuj Mówiła, mówiła, ale czasem bywam przekorna ;)
masiczbo
| 19:09 sobota, 11 października 2014 | linkuj Oj Basiu, Basiu...mama Ci nie mówiła, że trzeba dbać o siebie ;-) ????
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa sciam
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]