Wyrośnięta drobinka
-
DST
41.38km
-
Czas
01:35
-
VAVG
26.13km/h
-
VMAX
41.20km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na rower mogłam sobie pozwolić dopiero po godz. 19.00. Wybrałam Speca. Ostatnio jeżdżę na szosówce, bo czasu mam niewiele, a Spec jest teoretycznie szybszy od Scotta.
Dzisiaj chciałam szybko pomknąć tam i z powrotem. I pomknęłam do najbliższej dziury w asfalcie. Z przeciwka jechało auto i nie sposób było wyminąć dziury.... Sprawdziłam przednie koło. Czyżby schodziło powietrze?! Wróciłam do domu. Dopompować koło i zaryzykować, czy zmienić rower? O zmianie dętki nie ma mowy, za mało czasu. Czas nagli.... Zmieniam rower.
Mego Scotta tego lata czeka nie lada wyzwanie i dlatego oszczędzam go :) Po kwietniowym serwisie byłam na nim tylko na Harpaganie i Dymnie. Ale i Scott powinien od czasu do czasu potrenować formę :)
Znowu razem! Jak przyjemnie śmigać na Scottcie :)
Scott to zupełnie inna bajka niż Spec. Szosówka to taka drobinka.
Drobinka... Właśnie tak ostatnio nazwał mnie do koleżanki rowerzysta z miejscowej grupy rowerowej. Zapytał ją, czy zdobyłam kwalifikacje na "Pięknym Wschodzie" i dodał, że to taka drobinka, która woli jeździć samotnie.
Byłam już chłopakiem, a teraz zostałam drobinką :) Coś chyba w tym jest, bo jadąc na Specu czuje się tak maluteńka i niepozorna, ale jadąc na Scottcie jestem taka, taka... wyrośnięta drobinka :) Pewnie to zasługa 29 calowych kół.
A dzisiaj pognałam wojewódzką tam i z powrotem, tak, aby tylko rozprostować nogi przed tańcem z mopem :) Pogoda nadal dopisuje. Cieplutko, słonecznie. Sielanka rowerowa. Pedałowałam uśmiechając się od ucha do ucha. Już wkrótce moja rowerowa zwyczajność powróci :) Dodam, że warto było przez ostatnie miesiące żyć i mieszkać na placu budowy :)
Kategoria Po pracy