Szlakiem Pięknego Wschodu
-
DST
250.46km
-
Czas
09:32
-
VAVG
26.27km/h
-
VMAX
44.59km/h
-
Temperatura
32.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pognałam dzisiaj szlakiem Pięknego Wschodu. Tak coś mnie naszło :) Wyjechałam dosyć późno, około godz. 10.30.
Do Włodawy jechałam trasą ultramaratonu. Jak fajnie było znowu jechać bardzo urokliwymi nadbużańskim terenami.
Przed Sarnakami natknęłam się na taką ciekawostkę.
Wcześniej w Łosicach obrałam kierunek na Białystok...
W Sarnakach odbiłam na Terespol kierując się na Białą Podlaskę. Tak wyglądała droga za Sarnakami.
Pięknie zielono :) nie robiłam dużo zdjęć, czas bardzo naglił...
Centrum Janowa Podlaskiego.
Sanktuarium w Kodniu....
Droga między Kodniem, a Sławatyczami.
Cerkiew w renowacji w Sławatyczach.
Ze Sławatycz pojechałam do Włodawy, a tu nie wjeżdżając do centrum odbiłam na Lublin. Pozostało tylko dojechać do domu.
Wycieczka bardzo udana, choć popełniłam ten sam błąd, co na poczatku ubiegłego lata - nie posmarowałam całych rąk i nóg kremem z filtrem... Trochę mnie przypiekło :)
Kategoria Rekordy