Drobiażdżek...
-
DST
40.15km
-
Czas
02:01
-
VAVG
19.91km/h
-
VMAX
31.10km/h
-
Temperatura
-4.0°C
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
...a tak bardzo cieszy.
W końcu udało mi się wygospodarować chwilę na rower. Pognałam na wojewódzką. Czy "pognałam" to adekwatne słowo do stanu mojej dojazdowej drożyny +- 4 km do wojewódzkiej? Ta droga pod rowerowe opony jest po prostu... niesamowita - lodowisko + na dwóch zakrętach lodowisko pokryte rozjeżdżoną śniegową breją. Jedzie się rewelacyjne, choć w posuwistym tempie. Prawdziwy trening sprawnościowy. Żałuję, że miałam niewiele czasu na rower, bo pognałabym do wojewódzkiej hardkorowym odcinkiem +-7 km lodowiska.
A wojewódzka - czarna, posypana solą i wilgotna. Ćwiczyłam kadencję - na leciutkich przełożeniach pedałowałam tak szybko, jak pozwalały na to zimowe spodnie i kalesony pod nimi. Prawdziwy trening termiczny, choć miał być kadencyjny. Może następnym razem zapomnę założyć kalesony :)
Kategoria Po pracy