Po pracy
Dystans całkowity: | 33114.12 km (w terenie 13.00 km; 0.04%) |
Czas w ruchu: | 1270:55 |
Średnia prędkość: | 25.03 km/h |
Maksymalna prędkość: | 50.99 km/h |
Liczba aktywności: | 479 |
Średnio na aktywność: | 69.13 km i 2h 47m |
Więcej statystyk |
Jezioro Czarne
-
DST
82.40km
-
Czas
04:18
-
VAVG
19.16km/h
-
VMAX
29.60km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałam dzisiaj nad Jezioro Czarne.
Moja trasa prowadziła jak zwykle przez leśną ścieżkę. Zatrzymałam się na chwilę nad Jeziorem Białym...
a stąd drogą przez las dojechałam do celu mego dzisiejszego spaceru.
Jezioro Czarne... Lubię to miejsce. Taka tu cisza i spokój. Dzisiaj trafiłam na wędkarzy. Cały brzeg usiany był stojakami z wędkami.
I jeszcze się pochwalę :)
Pojawił się u nas nowy domownik. Młody nazwał go Rengar. Dziwne imię, prawdopodobnie jakiegoś wojownika z gry komputerowej :) Dla mnie ten mały szkrab jest Renusiem :)
Mruczuś nie odstępuje malucha. Chyba się zaprzyjaźnili :)
Kategoria Po pracy
A ja kwitnę i kwitnę...
-
DST
76.61km
-
Czas
03:42
-
VAVG
20.71km/h
-
VMAX
31.40km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piękna pogoda, a ja dalej kwitnę w domu... Teraz odliczam dni do 1 czerwca... Dzisiaj wybrałam się na spacer. To taka namiastka normalności...
Pojechałam do lasu, na moją ulubioną leśną ścieżkę.
Kategoria Po pracy
2017-05-09
-
DST
31.62km
-
Czas
01:20
-
VAVG
23.72km/h
-
VMAX
34.84km/h
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Po pracy
Bo, kto...
-
DST
50.65km
-
Czas
02:24
-
VAVG
21.10km/h
-
VMAX
31.40km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak, tak, bo kto upartemu chorybździe zabroni. Dzisiaj też nie wytrzymałam. Przeczekałam w domu deszcz i wczesnym popołudniem zabrałam Scotta na niedzielny spacer. Pokręciliśmy się koło domu, tak, aby w każdej chwili móc wrócić.
I jeszcze prezent dla czytelników mego bloga :)
:)
Kategoria Po pracy
2017-05-06
-
DST
81.18km
-
Czas
03:43
-
VAVG
21.84km/h
-
VMAX
31.50km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
Usłyszałam dzisiaj w radio reklamę...
-Ona: Ty, Roman zrób coś, pralkę nam wynoszą!
-On: Barbara, nowe idzie :)
Krótki, zwięzły tekst, a jakiż treściwy, szczególnie Jego kwestia. Ależ się uśmiałam :)
U mnie też idzie nowe. Odliczam do wtorku, już nie dni tylko godziny. Liczę, że powoli zacznę wracać do normalności.
A dzisiaj... Nie powinnam przed szpitalem siadać na rower, ale czułam się lepiej, a dzień był taki pogodny i słoneczny. Nie wytrzymałam. Wciąż słyszałam zabawny tekst z reklamy - Barbara, nowe idzie. A co tam, wyjadę temu nowemu na przeciw.
Scott wybrał kierunek. Jedziemy nad Jezioro Białe trasą przez naszą ulubioną leśną ścieżkę. Gdy dojechaliśmy nad jezioro niebo zaczęło groźnie pomrukiwać, po słońcu zostało wspomnienie... Mój fotograficzny temperament nie znalazł ujścia. Z niepokojem patrzyłam na ciemne chmury. W wielkim pośpiechu zrobiłam fotkę.
Choć, gdybym się wcześniej tak nie guzdrała...
to taka fotka...
a może taka...
i Scottuś tak ładnie wygląda w lesie...
W efekcie na drugim odcinku leśnej ścieżki dopadł mnie deszcz, choć pedałowałam jakby zdrowa :)
Wyjechałam z lasu i przeczekałam deszcz w wiacie przystanku. A po powrocie do domu - mam zakwasy???!!! Czy to możliwe???!!!
Czuję, że czeka mnie dużo pracy nad powrotem do normalnej rowerowej dyspozycji :)
Kategoria Po pracy
2017-03-30
-
DST
50.39km
-
Czas
01:58
-
VAVG
25.62km/h
-
VMAX
33.50km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Po pracy
Wiosna!
-
DST
101.20km
-
Czas
03:52
-
VAVG
26.17km/h
-
VMAX
33.50km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwszy wiosenny dzień w moim obiektywie
Kategoria Po pracy
Ikhakima
-
DST
101.40km
-
Czas
04:11
-
VAVG
24.24km/h
-
VMAX
38.00km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kilka dni temu przeczytałam "Pełną moc życia" Jacka Walkiewicza. Z tej książki pochodzi dzisiejszy tytuł wpisu - "Ikhakima" - indiańskie słowo, które w wolnym tłumaczeniu oznacza "poradzisz sobie, ponieważ masz w sobie wystarczającą moc, tylko uwierz w to i zmobilizuj swoje siły".
Nie wiem co przyniesie jutro, ale dzisiaj było wyjątkowe. Pojechałam nad Jezioro Białe...
...ulubioną trasą przez leśną ścieżkę. Zajrzałam nad Jezioro Obradowskie...
...i na chwilę zatrzymałam się w lesie
Dojechałam nad jezioro...
Nie wiem kiedy znowu pogonię na rower, może za dzień, dwa, a może za tydzień, ale wiem jedno - Ikhakima :)
Kategoria Po pracy
Miesięczniaczek :)
-
DST
41.58km
-
Czas
01:32
-
VAVG
27.12km/h
-
VMAX
40.55km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Odnowiłam członkostwo w klubie "Zezowate szczęście na rowerze". Dopadł mnie deszcz :) Ale po kolei...
W nocy padało vel lało. Gdy rano jechałam na zakupy kałuże były ogromniaste. To tylko kałuże, pomyślałam. Nie pada - to najważniejsze, pomyślałam :) A miesięczniaczek kusił. Jednak obowiązki - przede wszystkim, pomyślałam. Ogarnę dom, asfalt w tym czasie wyschnie, pomyślałam :) Kochana Mama zajęła się obiadem. Taka Mama to prawdziwy skarb, pomyślałam :)
Po godz. 13.00 z domu zrobiłam muzeum - na błysk. I pomyślałam - nie myślę tylko gonię :)
....Niespodzianka. Kropi. A te czarne chmurzyska na zachodzie.... Przecież nie wrócę... Miesięczniaczek, pomyślałam...
Kropi, ale nie pada. Zbliżam się do wojewódzkiej. Skręcić na zachód w chmurzyska, czy na wschód i uciekać przed chmurzyskami? Wschód - zachód, wschód - zachód?! Czy ja myślę, pomyślałam?! Wschód, nie zachód... Zachód. Jadę, a wiatr wieje w twarz. Nie pada, ale bryzga spod kół. Ups, zaczyna padać, czy to grad? Na liczniku mam zaledwie +-9 km. Przecież nie wrócę, pomyślałam... Miesięczniaczek... Dojadę do 20 km i zawracam, pomyślałam :) Przestało padać, a nawet niebo pojaśniało. Znowu kropi. Ustało. Może dojadę do 25 km i dopiero zawrócę, pomyślałam. A cóż to przede mną? Szarość, widzę szarość! Ależ lunęło. Do wiaty przystankowej mam +-300 m... Chyba nie dojadę, dlaczego tak wieje, pomyślałam. Nareszcie. Licznik pokazuje 20,79 km. Dosyć, wracam do domu, pomyślałam :)
Było warto. Miesięczniaczek przejechany. Wierzę, że to nie koniec, że będą następne miesięczniaczki :)
Kategoria Po pracy
2017-03-17
-
DST
56.05km
-
Czas
02:24
-
VAVG
23.35km/h
-
VMAX
34.28km/h
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wiało okrutnie :)
Kategoria Po pracy