Basik prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

Po pracy

Dystans całkowity:33114.12 km (w terenie 13.00 km; 0.04%)
Czas w ruchu:1270:55
Średnia prędkość:25.03 km/h
Maksymalna prędkość:50.99 km/h
Liczba aktywności:479
Średnio na aktywność:69.13 km i 2h 47m
Więcej statystyk

Jezioro Czarne

  • DST 82.40km
  • Czas 04:18
  • VAVG 19.16km/h
  • VMAX 29.60km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Scott
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 maja 2017 | dodano: 21.05.2017

Pojechałam dzisiaj nad Jezioro Czarne.

Moja trasa prowadziła jak zwykle przez leśną ścieżkę. Zatrzymałam się na chwilę nad Jeziorem Białym...

a stąd drogą przez las dojechałam do celu mego dzisiejszego spaceru.

Jezioro Czarne... Lubię to miejsce. Taka tu cisza i spokój. Dzisiaj trafiłam na wędkarzy. Cały brzeg usiany był stojakami z wędkami.

I jeszcze się pochwalę :)
Pojawił się u nas nowy domownik. Młody nazwał go Rengar. Dziwne imię, prawdopodobnie jakiegoś wojownika z gry komputerowej :) Dla mnie ten mały szkrab jest Renusiem :)


Mruczuś nie odstępuje malucha. Chyba się zaprzyjaźnili :)



Kategoria Po pracy

A ja kwitnę i kwitnę...

  • DST 76.61km
  • Czas 03:42
  • VAVG 20.71km/h
  • VMAX 31.40km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Scott
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 maja 2017 | dodano: 20.05.2017

Piękna pogoda, a ja dalej kwitnę w domu... Teraz odliczam dni do 1 czerwca... Dzisiaj wybrałam się na spacer. To taka namiastka normalności...

Pojechałam do lasu, na moją ulubioną leśną ścieżkę.







Kategoria Po pracy

2017-05-09

  • DST 31.62km
  • Czas 01:20
  • VAVG 23.72km/h
  • VMAX 34.84km/h
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 9 maja 2017 | dodano: 25.05.2017


Kategoria Po pracy

Bo, kto...

  • DST 50.65km
  • Czas 02:24
  • VAVG 21.10km/h
  • VMAX 31.40km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Scott
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 maja 2017 | dodano: 07.05.2017

Tak, tak, bo kto upartemu chorybździe zabroni. Dzisiaj też nie wytrzymałam. Przeczekałam w domu deszcz i wczesnym popołudniem zabrałam Scotta na niedzielny spacer. Pokręciliśmy się koło domu, tak, aby w każdej chwili móc wrócić.

I jeszcze prezent dla czytelników mego bloga :)



                                                                            :)


Kategoria Po pracy

2017-05-06

  • DST 81.18km
  • Czas 03:43
  • VAVG 21.84km/h
  • VMAX 31.50km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Scott
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 6 maja 2017 | dodano: 20.05.2017

Usłyszałam dzisiaj w radio reklamę...
-Ona: Ty, Roman zrób coś, pralkę nam wynoszą!
-On: Barbara, nowe idzie :)
Krótki, zwięzły tekst, a jakiż treściwy, szczególnie Jego kwestia. Ależ się uśmiałam :)
U mnie też idzie nowe. Odliczam do wtorku, już nie dni tylko godziny. Liczę, że powoli zacznę wracać do normalności.
A dzisiaj... Nie powinnam przed szpitalem siadać na rower, ale czułam się lepiej, a dzień był taki pogodny i słoneczny. Nie wytrzymałam. Wciąż słyszałam zabawny tekst z reklamy - Barbara, nowe idzie. A co tam, wyjadę temu nowemu na przeciw.
Scott wybrał kierunek. Jedziemy nad Jezioro Białe trasą przez naszą ulubioną leśną ścieżkę. Gdy dojechaliśmy nad jezioro niebo zaczęło groźnie pomrukiwać, po słońcu zostało wspomnienie... Mój fotograficzny temperament nie znalazł ujścia. Z niepokojem patrzyłam na ciemne chmury. W wielkim pośpiechu zrobiłam fotkę.

Choć, gdybym się wcześniej tak nie guzdrała...
to taka fotka...

a może taka...

i Scottuś tak ładnie wygląda w lesie...

W efekcie na drugim odcinku leśnej ścieżki dopadł mnie deszcz, choć pedałowałam jakby zdrowa :)
Wyjechałam z lasu i przeczekałam deszcz w wiacie przystanku. A po powrocie do domu - mam zakwasy???!!! Czy to możliwe???!!!
Czuję, że czeka mnie dużo pracy nad powrotem do normalnej rowerowej dyspozycji :)


Kategoria Po pracy

2017-03-30

  • DST 50.39km
  • Czas 01:58
  • VAVG 25.62km/h
  • VMAX 33.50km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 30 marca 2017 | dodano: 30.03.2017


Kategoria Po pracy

Wiosna!

  • DST 101.20km
  • Czas 03:52
  • VAVG 26.17km/h
  • VMAX 33.50km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 28 marca 2017 | dodano: 28.03.2017

Pierwszy wiosenny dzień w moim obiektywie










Kategoria Po pracy

Ikhakima

  • DST 101.40km
  • Czas 04:11
  • VAVG 24.24km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 26 marca 2017 | dodano: 27.03.2017

Kilka dni temu przeczytałam "Pełną moc życia" Jacka Walkiewicza. Z tej książki pochodzi dzisiejszy tytuł wpisu -  "Ikhakima"  - indiańskie słowo, które w wolnym tłumaczeniu oznacza "poradzisz sobie, ponieważ masz w sobie wystarczającą moc, tylko uwierz w to i zmobilizuj swoje siły".
Nie wiem co przyniesie jutro, ale dzisiaj było wyjątkowe. Pojechałam nad Jezioro Białe...

...ulubioną trasą przez leśną ścieżkę. Zajrzałam nad Jezioro Obradowskie...


...i na chwilę zatrzymałam się w lesie

Dojechałam nad jezioro...

Nie wiem kiedy znowu pogonię na rower, może za dzień, dwa, a może za tydzień, ale wiem jedno - Ikhakima :)


Kategoria Po pracy

Miesięczniaczek :)

  • DST 41.58km
  • Czas 01:32
  • VAVG 27.12km/h
  • VMAX 40.55km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 marca 2017 | dodano: 18.03.2017

Odnowiłam członkostwo w klubie "Zezowate szczęście na rowerze". Dopadł mnie deszcz :) Ale po kolei...
W nocy padało vel lało. Gdy rano jechałam na zakupy kałuże były ogromniaste. To tylko kałuże, pomyślałam. Nie pada - to najważniejsze, pomyślałam :) A miesięczniaczek kusił. Jednak obowiązki - przede wszystkim, pomyślałam. Ogarnę dom, asfalt w tym czasie wyschnie, pomyślałam :) Kochana Mama zajęła się obiadem. Taka Mama to prawdziwy skarb, pomyślałam :)
Po godz. 13.00 z domu zrobiłam muzeum - na błysk. I pomyślałam - nie myślę tylko gonię :)
....Niespodzianka. Kropi. A te czarne chmurzyska na zachodzie.... Przecież nie wrócę... Miesięczniaczek, pomyślałam...
Kropi, ale nie pada. Zbliżam się do wojewódzkiej. Skręcić na zachód w chmurzyska, czy na wschód i uciekać przed chmurzyskami? Wschód - zachód, wschód - zachód?! Czy ja myślę, pomyślałam?! Wschód, nie zachód... Zachód. Jadę, a wiatr wieje w twarz. Nie pada, ale bryzga spod kół. Ups, zaczyna padać, czy to grad? Na liczniku mam zaledwie +-9 km. Przecież nie wrócę, pomyślałam... Miesięczniaczek... Dojadę do 20 km i zawracam, pomyślałam :) Przestało padać, a nawet niebo pojaśniało. Znowu kropi. Ustało. Może dojadę do 25 km i dopiero zawrócę, pomyślałam. A cóż to przede mną? Szarość, widzę szarość! Ależ lunęło. Do wiaty przystankowej mam +-300 m... Chyba nie dojadę, dlaczego tak wieje, pomyślałam. Nareszcie. Licznik pokazuje 20,79 km. Dosyć, wracam do domu, pomyślałam :)
Było warto. Miesięczniaczek przejechany. Wierzę, że to nie koniec, że będą następne miesięczniaczki :)


Kategoria Po pracy

2017-03-17

  • DST 56.05km
  • Czas 02:24
  • VAVG 23.35km/h
  • VMAX 34.28km/h
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 17 marca 2017 | dodano: 17.03.2017

Wiało okrutnie :)


Kategoria Po pracy