Basik prowadzi tutaj blog rowerowy

Mazurskie wspomnienia

Piątek, 14 marca 2014 | dodano: 14.03.2014

Ja to mam zezowate szczęście.... W środę wyszłam ze szpitala. Mój kamionkowy przyjaciel z dróg moczowych nie chciał się ze mną rozstać, ale musiał z pomocą lekarzy ;) Aby rozstanie było ostateczne lekarze tymczasowo udrożnili sondą moczowód i... o rowerze przez najbliższe tygodnie mogę tylko marzyć, choć pan doktor powiedział, że za jakiś czas tak delikatnie to mogę pojeździć :)))))
Jak nie jeżdżę to wspominam. Dzisiaj sięgnęłam do mazurskich wspomnień. Może tylko jeszcze mała wskazówka pomocna do odczytania komentarza Marka i mego. Należy kliknąć w strzałki po prawej stronie i otwiera się komentarz Marka, potem klik w komentarz Basi i na strzałki po prawej stronie i otwiera się moja wdzięczna proza :) To była piękna mazurska przygoda. Zapraszam na Mazury :))) Mazury, Mazury.



Kółeczko

  • DST 24.69km
  • Czas 01:04
  • VAVG 23.15km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 3 marca 2014 | dodano: 03.03.2014

Dzisiejszy dzień był bardzo słoneczny. żal byłoby nie wybrać się na rower. Wyjechałam późno około godz. 16.30 ale zdążyłam jeszcze nacieszyć oczy ostatnimi promieniami słońca :))))


Kategoria Po pracy

Nad jeziorami

  • DST 74.29km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:16
  • VAVG 22.74km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 2 marca 2014 | dodano: 02.03.2014

Wspomnienia, wspomnienia...
Wycieczka do Czarnego Lasu przywołala w mojej pamieci mile wspomnienia, te odlegle i te całkiem bliskie. Sięgnęłam do swoich wpisów z wypraw do Szwajcarii, na Mazury i Suwalszczyznę oraz Włoch.
Szwajcaria była dla mnie wyzwaniem. To tu wszystko się zaczęło... Zdobyłam pięć dwutysięcznych przełęczy i dotrzymałam rowerowego kroku kolegom.
Wyprawa na Mazury i Suwalszczyznę była wyjątkowa, bo z moim synem. Nasze wieczorne rozmowy, żarty o dżemie, nocleg na świerkowej polanie w Stańczykach... Było niesamowicie.
A jeziora alpejskie we Włoszech były pięknym snem. Nocleg wśród brzózek w Aurano na zawsze zapisał się w mojej pamięci... Rozgwieżdżone niebo i tysiące świateł nad Jeziorem Maggiore. Jak w bajce. Wiem, że kiedyś tam wrócę...
A dzisiaj kontynuując wspomnień czar wybrałam się na wycieczkę nad jeziora - Obradowskie, Białe i Czarne. Pogoda nie zachęcała do wyjazdu, ale kto upartemu zabroni :) Założyłam dwie pary spodni, koszulkę termiczną, kurtkę narciarską i w drogę. Tak, tak trzeba zadbać o nerki i drogi moczowe :)
Niestety nie mogłam rozwinąć rowerowych skrzydeł, gdyż trasa nad Jezioro Obradowskie usiana jest zakazami, nawet po za terenem zabudowanym.

Ograniczając rowerowy temperament dotarłam do ścieżki rowerowej prowadzącej przez Lasy Parczewskie.

W ubiegłym roku ścieżka rowerowa została odnowiona. Położono nowy asfalt. I teraz wygląda tak...

A oto pierwszy cel mojej wycieczki :)

Do jeziora prowadzi kładka.

A to już jezioro...
Jezioro Obradowskie jest ukryte wśród Lasów Parczewskich. Jest to jezioro dystroficzne - niewielkie jezioro bezodpływowe charakteryzujące się obecnością w jego wodach kwasów humusowych, które wypływają z otaczających jezioro borowisk. Kwasy humusowe nadają wodzie charakterystyczną barwę i odczyn kwaśny. To się trochę wymądrzyłam :)))
Nad jeziorem byłam sama. Latem to miejsce tętni życiem, a dzisiaj było tak spokojnie i cicho... Tylko ja i mój Scott...

Ruszyłam dalej... Ścieżka biegnie na odcinku kilkunastu kilometrów. Jadąc nią nad Jezioro Białe zatrzymałam się przy pomniku postawionym w hołdzie partyzantom. Miejscowi nazywają go po prostu Pomnik Partyzantów...
A to już Jezioro Białe. Za kilka miesięcy na plaży nie będzie miejsca na rozłożenie ręcznika.... A dzisiaj zauważyłam tylko dwie pary spacerujące brzegiem.

Nad Jezioro Czarne pojechałam polną drogą biegnąca wśród stawów należących do miejscowego gospodarstwa rybackiego.

Stawy, las... pięknie...

A Jezioro Czarne.... też urokliwe :)

To była wyjątkowa wycieczka... Zapomniałam już jak tu jest pięknie... Ostatnio tylko mijałam znane mi miejsca. Pędziłam, gnałam... a dzisiaj zatrzymałam się...



Kategoria Wycieczki

Czarny Las

  • DST 38.69km
  • Czas 01:55
  • VAVG 20.19km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 28 lutego 2014 | dodano: 25.03.2014

Po niedzielnym kółeczku nerki spłatały mi kamienistego figla. Karetka, szpital i ... całe mnóstwo telefonów od przyjaciół i znajomych :) Mam wyjątkowych przyjaciół - wiem, że zawsze mogę na nich liczyć. Dziękuję Wam Kochani za troskę i całą masę telefonów z zapytaniami o zdrowie i życzeniami szybkiego powrotu do dobrej kondycji :)))
Dzisiaj po powrocie od lekarza okazało się, że mam powód do świętowania :))) A u mnie, jak to u mnie - zdrowa, czy chora świętuję na rowerze. Pojechałam do Czarnego Lasu. To tu ponad cztery lata temu spacerowałam ze swoja Przyjaciółką. Jej już nie ma. A ja od tamtego wiosennego spaceru nie byłam na Ścieżce Przyrodniczej w Czarnym Lesie. Przed bramą prowadzącą na ścieżkę znajduje się wielka altana. To tu świętowaliśmy zdaną maturę :)))

A to już mój Scott przed ścieżką :)

Nie poznawałam tego miejsca...

A ścieżka :) Nie udało mi się pokonać tego ogromnego błota. Zatrzymałam się - dosłownie i w przenośni - na środku wielkiej kałuży lądując po kostki w błocie :)))
Było ekstremalnie :)
Do domu wróciłam trasą nad stawami.



Kategoria Wycieczki

Harpaganowskie wspomnienia :)

  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 25 lutego 2014 | dodano: 25.02.2014

A dzisiaj o rowerze bez jazdy na rowerze :)
12 kwietnia po raz drugi wezmę udział w Harpaganie. Ten maraton przyciąga rowerzystów z całego kraju. Ja w ubiegłym roku byłam zadziwioną rzeszą pozytywnie zakręconych ludzi - piechurów i rowerzystów. To takie niesamowite przeżycie - być cząstką tej rzeszy, tych rowerowych zapaleńców :)




Kółeczko

  • DST 78.20km
  • Czas 03:28
  • VAVG 22.56km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 23 lutego 2014 | dodano: 23.02.2014


Kategoria Po pracy

Kółeczko :)

  • DST 55.31km
  • Czas 02:18
  • VAVG 24.05km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 lutego 2014 | dodano: 22.02.2014

:)


Kategoria Po pracy

Wiatr i telefon

  • DST 55.31km
  • Czas 02:37
  • VAVG 21.14km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 21 lutego 2014 | dodano: 21.02.2014

A dzisiaj było tak...
Trochę słońca, dużo wiatru i jeszcze więcej gadania przez telefon :)
Reasumując: wiatr + wiszenie na słuchawce = mizerna średnia :(


Kategoria Po pracy

Poranne kółeczko :)

  • DST 41.31km
  • Czas 01:46
  • VAVG 23.38km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 20 lutego 2014 | dodano: 20.02.2014

Jak dobrze wstać skoro świt i zrobić poranne kółeczko :)
A po powrocie ulubiona herbata Earl Grey - Dilmah - z cytryną i bez cukru :)
Czy można chcieć czegoś jeszcze...


Kategoria Po pracy

Przydomowe kółeczko

  • DST 75.80km
  • Czas 03:15
  • VAVG 23.32km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 18 lutego 2014 | dodano: 18.02.2014

Praca - rozpieszcza, pogoda w lutym - rozpieszcza, a cykloza korzysta :)


Kategoria Po pracy