Basik prowadzi tutaj blog rowerowy

2017-11-04

  • DST 64.36km
  • Czas 02:31
  • VAVG 25.57km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 listopada 2017 | dodano: 04.11.2017

Byłam na rowerze! Jak to brzmi? Jak poezja, muzyka, jak... Po prostu pięknie :)



Niedzielna setka :)

  • DST 101.22km
  • Czas 03:46
  • VAVG 26.87km/h
  • VMAX 40.55km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 października 2017 | dodano: 22.10.2017

Jak fajnie jest zatytułować wpis "Niedzielna setka". Było szaro-buro, wietrznie i zimno, ale kto upartemu zabroni :) Pojechałam znowu donikąd. Na moim leśnym donikąd rowerzystów było, jak na lekarstwo - kilku grzybiarzy na rowerach i jeden udziwniony kolarz na czymś w rodzaju szosówki - w czarnych pantoflach lakierkach, kościelnej kurteczce i wełnianej czapeczce.
Idą jesienne słoty. Jeszcze moment i trzeba będzie uzupełnić rowerowy strój o kominiarkę...


Kategoria Po pracy

2017-10-21

  • DST 70.39km
  • Czas 02:39
  • VAVG 26.56km/h
  • VMAX 38.59km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 21 października 2017 | dodano: 21.10.2017

Od wczoraj jest pochmurno i szaro. Unoszą się mgły. Natura brak słońca wynagradza przyjemnymi temperaturami. Dzisiaj po południu było 15 stopni na plusie. Pojechałam jak zwykle donikąd, ot tak aby nacieszyć się samą jazdą.  


Kategoria Po pracy

2017-10-20

  • DST 101.73km
  • Czas 03:48
  • VAVG 26.77km/h
  • VMAX 41.72km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 października 2017 | dodano: 20.10.2017

Nie wiem co mogłabym dzisiaj napisać. Wykręciłam setkowe kółeczko przez leśną ścieżkę. Czasem życie mnie zaskakuje. Myślę, że już nic z tego, że o rowerze będę mogła jedynie pomarzyć, a jednak przychodzą takie dni jak dzisiejszy - zrobię to, to i jeszcze to, wygospodaruję wolną chwilę i gonię na rower.


Kategoria Po pracy

2017-10-18

  • DST 70.37km
  • Czas 02:30
  • VAVG 28.15km/h
  • VMAX 40.55km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 października 2017 | dodano: 18.10.2017

:)


Kategoria Po pracy

2017-10-16

  • DST 64.71km
  • Czas 02:24
  • VAVG 26.96km/h
  • VMAX 36.43km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 16 października 2017 | dodano: 16.10.2017

Myślałam, że to niemożliwe, a jednak dzisiaj niemożliwe stało się możliwe. Cykloza zwyciężyła z pracoholizmem! Wróciłam wcześniej z pracy. Niemożliwe?! A jednak :)
Dzień był pogodny, słoneczny, ciepły, bezwietrzny - CUDOWNY! Dawno nie widziałam takiego słońca. Prawdziwa złota jesień. Dzień jak sen na jawie, jak rowerowe marzenie. Pojechałam prosto, przed siebie szukając złotych jesiennych dróg...



Kategoria Po pracy

2017-10-15

  • DST 85.20km
  • Czas 03:23
  • VAVG 25.18km/h
  • VMAX 36.63km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 października 2017 | dodano: 15.10.2017

Kiedy to ja byłam na rowerze...? Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że każdy następny wpis, aż do odwołania, będzie się właśnie tak zaczynał. Cóż, myślałam, że to niemożliwe, a jednak cykloza przegrywa sromotnie z pracoholizmem. Jestem wdzięczna matce naturze za tegoroczną szaro-burą i deszczową jesień. Mniej boli rowerowa pustka, kiedy siedzę do późna za biurkiem i słyszę, jak krople deszczu uderzają o szybę. Dosyć narzekania! Dzisiaj było inaczej, choć gdyby nie deszcz to już wczoraj mogło być inaczej.
Dzisiejszy poranek był pochmurny, a po wczorajszym deszczu mokry asfalt odstraszał wizją mycia roweru po powrocie z przejażdżki. Po obiedzie nadal było pochmurno, ale wiatr osuszył drogę. Jadę! Nareszcie!
Tak bardzo chciałam zatrzymać w kadrze obiektywu kolory jesieni. Tak bardzo chciałam spotkać rowerzystkę, którą szukam wzrokiem każdego dnia w drodze do pracy. Gdy jadę autem do pracy, jedną ze swoich rowerowych dróg, wracają wspomnienia - tu byłam, a może cały czas tu jestem i szukam wzrokiem rowerzystki w pomarańczowej czapeczce pomykającej na szosówce. Czy szukam siebie?  
A tak dzisiaj wyglądała jesień...






Kategoria Po pracy

Dziesiątka z przodu licznika :)

  • DST 50.80km
  • Czas 02:05
  • VAVG 24.38km/h
  • VMAX 30.95km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 października 2017 | dodano: 08.10.2017

W tytule powinnam raczej napisać "Pancerna dziesiątka" vel "Wymęczona dziesiątka" :)
Rano, gdy jechaliśmy do kościoła zaczął kropić deszcz. Nie będę ukrywać, że bardzo chciałam dzisiaj dojechać do dziesiątki, ba - co tam dojechać - ja miałam parcie na zmianę cyferek na liczniku! Kropiący deszcz to jeszcze nic takiego, myślałam patrząc na wodne bąble na szybie auta. Jednak po godzinie, gdy wracaliśmy nie kropiło, a rzęsiście padało. Dziesiątka sobie jeszcze poczeka? Nie, to ja sobie jeszcze poczekam na zmianę cyferek na liczniku.
Jak to mówią - los zamyka drzwi, a otwiera lufcik. Nie poleciałam przed południem na rower, ale za to wypiłam kawę z Loginami :) Fajnie jest mieć takich przyjaciół. Zrobili mi dzisiaj wielką niespodziankę.
Wracając do dziesiątki... Wytrzymałam do godz. 15.00 z minutami. Ogaciłam się pancernie - czytaj "przeciwdeszczowo" i pojechałam. Nie pamiętam kiedy ostatnio się tak ogaciłam. Nie chodziło nawet o deszcz, tylko o to coś czarne tryskające spod kół na kurtkę. Więc się ogaciłam i kurteczka się nie pobrudziła :) Pomyślałam także o zabezpieczeniu spodni i butów :) Reasumując mogę powiedzieć, że nie było mi na pewno zimno. Mżyło, czarne coś bryzgało z przodu i z tyłu, a ja w pancernym kombinezonie, w pancernym tempie, z uśmiechem na ustach śmigałam po wojewódzkiej :) Dziesiątkę wymęczyłam. Hura, hura, hura!!! :)

Ps
Jest godzina 19.00 i nie pada, a leje deszcz. Jednak miałam dzisiaj farta :)


Kategoria Po pracy

2017-10-07

  • DST 60.69km
  • Czas 02:25
  • VAVG 25.11km/h
  • VMAX 32.71km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 października 2017 | dodano: 07.10.2017

A dzisiaj pogoniłam na wojewódzką. Uprzedzając pytanie Garmina :) odpowiadam:  Nie, wojewódzka jeszcze mi się nie znudziła :)
Tylko, czy ja pogoniłam?  Powiedzmy - prawie pogoniłam. Ostatnimi czasy ganiam w tempie leniwca vel żółwia. Zachodzę w głowę jaka może być tego przyczyna - niesprzyjający wiatr, brudny napęd, a może dopadł mnie PESEL. Moja koleżanka z pracy, aktualnie szczęśliwa emerytka, często mi powtarzała: Baśka spójrz na swój PESEL i zakończ z rowerowym szaleństwem, zwolnij tempo. Krakała, krakała i wykrakała - tempo jakoś samo się zwolniło bez patrzenia na PESEL. Zresztą, oj tam, przyjdzie nowy sezon, popracuję nad kondycją i tempo samo  się przyspieszy :)


Kategoria Po pracy

2017-10-06

  • DST 84.30km
  • Czas 03:26
  • VAVG 24.55km/h
  • VMAX 34.08km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Specialized
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 6 października 2017 | dodano: 06.10.2017

Przez ostatnie trzy dni deszcz nie pozwalał o sobie zapomnieć. Cóż - jesień rozgościła się na dobre. Dzisiejszy poranek był szaro-bury, ale nie padało. Bezdeszczowa aura utrzymała się do popołudnia. Orkan Ksawery uspokoił się. Wygospodarowałam wolną chwilę. Ostatniej nocy miałam rowerowy sen. Hmm... Delikatny wietrzyk, wolne popołudnie, rowerowy sen - jak nic to znak, że powinnam pójść na rower! I poszłam. Pojechałam w tempie leniwca do lasu na leśną ścieżkę.
Jak dobrze było znowu pedałować przez swoje rowerowe rewiry. Nawet na moment pokazało się słońce. Cudownie!
Las z każdym dniem się zmienia. Jeszcze dominuje zieleń, ale paleta barw liści jest coraz bardziej kolorowa. Na ścieżce spotkałam jedynie dwóch rowerzystów-grzybiarzy. Cisza i spokój. Gdyby tak można było zatrzymać czas :)


Kategoria Po pracy