Niedzielna setka
-
DST
102.88km
-
Czas
03:46
-
VAVG
27.31km/h
-
VMAX
42.27km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Samotny trening. Koleżanka została w domu. Wspólnie z mamą gotowały obiad, a ja na rower. Niestety na zwykłych platformach.
Późnym popołudniem zamierzamy wybrać się na krótki rowerowy spacer nad staw, który ona nazwała jeziorem.
Kategoria Trening
Koleżeńska wycieczka
-
DST
76.31km
-
Czas
03:47
-
VAVG
20.17km/h
-
VMAX
32.20km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
Od wczoraj gościmy koleżankę. Zuch z niej - przywiozła ze sobą rower i dzielnie na nim śmiga. Dzisiaj był ciąg dalszy naszego wspólnego pedałowania.
Chciała zażyć kąpieli w jeziorze. Pojechałyśmy oczywiście rowerami. Ja po raz pierwszy od powrotu z wyprawy zabrałam Scotta na wycieczkę :) Jadąc nad jezioro pokazałam jej swoje ulubione miejsca - leśną ścieżkę, Jezioro Obradowskie ukryte wśród lasów, Jezioro Białe i Jezioro Czarne. Zatrzymałyśmy się nad Jeziorem Czarnym. Byłam z niej bardzo dumna - wczoraj piękny dystansik, dzisiaj powtórka, ale w drodze do domu stwierdziła, że jutro jadę sama :)
Zuch dziewczyna :))))
Z koleżanką
-
DST
35.53km
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
A dzisiaj bardzo grzecznie w tempie mojej koleżanki :) Tempo jej więc - mojej średniej brak :)
Czar prysł
-
DST
53.01km
-
Czas
02:08
-
VAVG
24.85km/h
-
VMAX
41.69km/h
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
Faktycznie jazda w spd-ach jest super. Szkoda, że tak późno się do tego przekonałam, ale lepiej późno niż później :)
Dzisiaj również pognałam na trening. Mimo dosyć porywistego wiatru szło mi całkiem nieźle. Myślałam, że uda mi się wykręcić fajną średnią. Tak było do 6 km od domu... Odkręcił mi się lewy pedał. Przykręciłam i znowu się odkręcił i tak jeszcze dwa razy. Dalej nie walczyłam i nie przykręcałam. Wróciłam do domu kręcąc młynki prawą nogą na dystansie około 5 km.
I tak czar wykręcenia normalnej średniej prysł, ale przypomniało mi się, jak to swego czasu kolega ścigał się ze mną na podjeździe pedałując jedną noga wpiętą do pedału. Nie pamiętam już kto był pierwszy, ale to miłe wspomnienie :)
Kategoria Trening
Jak się nie przewrócisz....
-
DST
52.52km
-
Czas
01:57
-
VAVG
26.93km/h
-
VMAX
39.36km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Górale powiadają - "Jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz". Odnosi się to nauki jazdy na nartach, mam nadzieję, że tylko do nauki jazdy na nartach, bo... Ja się nie przewróciłam, a chyba się nauczyłam.
Młody zamontował mi pedały spd do szosówki, ale od początku....
Po "Pięknym Wschodzie" powiedziałam do Jurka, że jeśli pojadę w MRDP, to tylko we wpinkach. Po "Pięknym Wschodzie" bolały mnie trochę nogi i to tak jakoś dziwacznie. Sama się zdiagnozowałam - przyczyną była jazda na zwykłych platformach. Na "Dymnie" Jurek mnie zaskoczył - przywiózł dla mnie swoje pedały spd i buty, w których jeździ jesienią i zimą. Powiedział, że mogę w nich pojeździć, sprawdzić czy będę mi odpowiadały spd.
W czasie ogólnego zamieszania związanego z remonter, wyjazdem na wyprawę, temat wpinek odszedł na dalszy plan. Tymczasem czas leci i do MRDP coraz bliżej...
Myślałam, że mimo wszystko takie pedały to nie moja bajka - przecież one będą ograniczały moją pedałową niezależność :) Dobrze, że się myliłam. Dzisiaj zrobiłam próbę. W pierwszej wersji pedały wylądowały na Scottcie, który po wyprawie już jest prawie podobny do roweru :) Kółeczko po trawniku przed domem, nieśmiały wyjazd na ulicę i śmiała decyzja - "Młody wkręcaj spd do szosówki!!!!"
Około godz. 18.00 pognałam na trening - "TRENING" - jak to brzmi :) Jechałam bardzo spokojnie, nie zapominając, że muszę wykonać ruch stopą przed zatrzymaniem się :) Oczywiście, jadąc kilkakrotnie przećwiczyłam wypinanie przy zatrzymaniu, a następnie wpinanie. Jestem z siebie dumna!!! Ja po prostu mam talent ;)
Jeździ się bardzo fajnie. Mięli rację moi znajomi mówiąc, że jak raz pojadę we wpinkach, to już nie zechcę jeździć na zwykłych platformach.
Kolejny dzień. Jakże inny od wczorajszego. Nie ma chmur, nie ma deszczu, jest tylko słońce - od samego rana :)
Kategoria Trening
Jak zahipnotyzowana
-
DST
21.05km
-
VMAX
37.23km/h
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj miałam nie jechać - mało czasu, dużo zajęć po pracy. Już nie wiem po co zeszłam na dół. Przypadkiem zerknęłam na szosówkę i... Jak zahipnotyzowana sięgnęłam po rower. Wychodząc wzięłam czapkę z wieszaka i powiedziałam tylko, że za moment wracam. W bawełnianych spodenkach i bawełnianej koszulce pognałam przed siebie. Tylko na moment.
Myśli, myśli...
Nie poczułam pierwszych kropel deszczu.... Zawróciłam.
Kategoria Trening
Kolejny dzień....
-
DST
52.46km
-
Czas
01:56
-
VAVG
27.13km/h
-
VMAX
38.78km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kolejny dzień, kolejny trening. Dystans niewielki, bo i czasu miałam niewiele....
Kategoria Trening
Połyka w całości :)
-
DST
102.29km
-
Czas
03:52
-
VAVG
26.45km/h
-
VMAX
37.81km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Późnym popołudniem wybrałam się na rower. Dobrze byłoby wykręcić przed sierpniowym maratonem kilka treningowych setek.
Wiało okrutnie, oczywiście nie w plecy, czyli zapowiadał się trening siłowy.
Dojechałam do dwóch chłopaków spacerujących z psem. Taka mała psina, taki psi poczciwiec - na pierwszy rzut oka. Czy to zakamuflowany poganiacz - pomyślałam, grzeczny wygląd możne uśpić czujność rowerzysty. Dojeżdżając do chłopaków rzucam krótkie - "Gryzie?", na co jeden z nich ripostuje - "Nie, połyka w całości". I jak tu się nie uśmiechnąć :) Piesek był grzeczny, nie pogonił za moim rowerem, a ja do końca treningowej setki uśmiechałam się na wspomnienie odpowiedzi chłopaka :)
Kategoria Trening
Po prostu...
-
DST
79.07km
-
Czas
03:08
-
VAVG
25.24km/h
-
VMAX
37.81km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Sprzęt Scott
-
Aktywność Jazda na rowerze
Życie jest nieprzewidywalne. Jesteśmy pogodni, zdrowi, a za moment ból, karetka i szpital. Tym razem na bardzo krótko. Kroplówki pomogły i ból odszedł, mam nadzieję, że na bardzo długo.
Dzisiaj było ok. A jak ok, to pognałam na rower, na leśną ścieżkę. Radość, ból, tęsknota, rower... Po prostu... samo życie :)
Kategoria Trening
Koniec z lenistwem :)
-
DST
52.15km
-
Czas
02:00
-
VAVG
26.07km/h
-
VMAX
35.87km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Specialized
-
Aktywność Jazda na rowerze
Już w sierpniu startujemy z Jurkiem w maratonie szosowym. Nie chcę go zawieść, więc koniec z lenistwem! Pora zacząć treningi!
Dzisiejszy wyszedł tak sobie, bo ciężko jeździ się z pełnym żołądkiem... Od wczoraj odjadam 3-tygodniowe zaległości :) Nie wiedziałam, że mogę tyle w siebie wrzucić :) Chyba w krótkim czasie odzyskam utracone na wyprawie kilogramy :)
Kategoria Trening